Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agata1a

Zarejestrowani
  • Zawartość

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Agata1a

  1. Hej. Chciałam się czymś podzielić. Ostatnio odnowilam kontakt ze starym znajomym. Wszystko było ok do póki nie zaczęliśmy gadać o relacjach damsko męskich. Żalił się ze on nikogo nie znajdzie bo już tyle lat szuka (ma 42 lata) był w jednym poważnym związku 3 lata. Często randkuje. Znajduje dziewczyny na portalach randkowych albo potrafi zaczepić w barze i dac nr. Nie widzę nic w tym złego ale… powiedział ze on jest bardzo interesowny jak dopytałam o co chodzi to ze zawsze o to samo czyli seks. Zaczął gadać ze faceci są prości i im tylko o to chodzi (sex). Jak rozmawiałam z nim wczoraj o walentynkach to powiedział ze nie ogarnia kobiet i nie wie już co wymyślać. Napisałam mu co się zazwyczaj daje na walentynki a ten ze tyle zachodu i zeby chociaż to się skończyło seksem to rozumie poświęcenie. Zbulwersowałam się bo w walaentynkach nie tylko o to chodzi ale o gest miłość i taka celebracja jej a nie tylko myślenie kiedy się pójdzie do łóżka…. W dodatku jak jeszcze rozmawialiśmy wyszło ze on nie może patrzeć teraz na grubsze kobiety jak noszą jakieś topy odsłaniające ich brzuch który nie jest płaski i umięśniony. Powiedział ze potrafi takiej dziewczynie powiedzieć zeby się poszłam przebrać do domu i nie psuła mu dnia. Jak słyszę coś takiego to mnie krew zalewa bo jakim prawem ma czelność komuś uwagę w ten sposób zwracać. Jestem oburzona jego tokiem myslenia. Czy faszysty faceci tacy są? Ja się w ogóle zastanawiam czy dalej z nim gadać bo to jego podejście jest straszne i płytkie. Dodam ze on sam nie jest jakiś piękny, przeciętny, niski jakieś 175, wysportowany ale nic specjalnego poza tym. Najgorsze jest to ze tak o innych się wypowiada a do brada pita przysłowiowo mu daleko. Tłumaczenie nic nie dało wiec jak mu coś wyjaśnić?
  2. Hej. Nosze aparat ortodontyczny. Konieczne jest uzupełnienie uszczerbionej jedynki. Lekarz który ma wypełnić jedynkę powiedział ze ortodonta powinien wysunąć mi jeszcze jedynki do przodu bo uzupełnienie z jedynki się szybko ukruszy gdyż zeby maja zbyt duży nacisk na dol i jak będę jadła coś twardego to ten kompozyt nie wytrzyma. Powiedziałam to ortodontce i coś tam pozmieniała do tego stopnia ze mam teraz szpary między jedynka mi i dwójkami i jedna dwójka a trójka. Wyglada na to ze prócz tej jedynki to będę miała poszerzyć kompozytem 2 i ta jedna 3. Jestem załamana bo nie tylko nie chce tych kompozytów które nie są na zawsze to jeszcze koszt tego wszystkiego się zwiększy. Myśle czy isc do innego ortodonty się poradzić czy powiedzieć ortodontce ze ma coś zrobic z tymi szparagi i inaczej zeby ułożyć. Moja ortodontka proponowała mi jeszcze zamiast szpar między 2 zrobienie szpary między jedynkami ale to w ogóle nie wchodzi w gre. Ktoś miał taki problem?
  3. Agata1a

    Wychowanie dziecka

    Co sądzicie o tym… moja ciocia nie pracuje, ma 12 letniego syna, który się jej nie słucha. Ona o godzinie 23 tłumaczy mu lekcje. Uprzykrza to życie innym domownikom gdyż słychać ich dyskusje i krzyki na jego obojętność w stosunku do nauki. Matka chłopaka nie pracuje jedynie w sezonie w gospodarstwie. Czy to nie jest czyste lenistwo lub lek przed nowa prawa (wcześniej pracowała 10 lat w jednej firmie, od urodzenia dziecka na bezrobociu 13 lat). Jak poradzić sobie z dzieckiem które rządzi całym domem i innym zależy bardziej niż jemu na szkole?
×