jasamtutaj

Gazetki, internet, sklepy stacjonarne, plotki........

Tak. Ale nie jest tak że rekruter ma płacone z góry. Rekruter pracuje w systemie prowizyjnym. I właśnie dlatego tak namawiają na zmianę pracy. Dokładnie.

Odpuść sobie............

To wyjedź poza stolicę poobserwuj trochę rynek i wtedy się wypowiadaj................... no i właśnie dlatego nasza firma nie posiada talkiego stanowiska jak rekruter......... Tak naprawdę to rekruterowi nie wolno inaczej mówić, bo jeśli uda się namówić kogoś na przeniesienie / zmianę pracy to rekruter dostanie premię.........

Raczysz kpić chyba!? 99% rekruterów w PL ma siedzibę firmy w stolicy, tam są przyjmowani, szkoleni, a następnie wysyłani "w teren" ( do jakiegoś innego miasta ) i mają sobie radzić. Po 3-4 mcach następuje rotacja.

Zgadzam się......... A pewnie....... zaczepić się byle gdzie ( tak aby staż do emerytury szedł ) a w międzyczasie szukać........... Zawsze można odmówić odpowiedzi...........

Tam od zawsze patologia była............ Mi bardziej chodziło o firmy bez wymogów fizycznych/takie gdzie liczy się wiedza, kursy itp.........

jakieś przykłady takowych miejsc? co przez to rozumiesz?

Oczywiście. Aczkolweiek w tym rola rekrutera/HR/pracownika docelowo będącego szefem nowoprzyjmowanego aby nawet dobre kłamstwo odkryć.

Poprzez inteligentne pytania sprawdzające konkretne zagadnienia........... Nie polecam takiego rozwiązania. Zwłąszcza w przypadku obiegu niejawnego

chodzi o administrację biurową? Bo w administracji ( jak i każdej innej specjalizacji ) IT wszelkie nieścisłości w CV są wyłapywane "na pniu". Wiem, bo sam pracuje w IT : co prawda nie administracja a bardziej net/sec, ale zdarza mi się rekrutować ludzi i, uwierz, takie rzeczy widać jak nieścisłość/kłamstwo na dłoni.

Rozumiem, ja jednak i tak wolę tam umieszczać fakty.

Żartujesz? Nigdy pod żadnym pozorem nie wolno kłamać w CV. Jeśli napotka kumatego rekrutera/szefa to wyda się w 5 sekund.........a może sobie narobić "syfu"