Pola959595
Zarejestrowani-
Zawartość
111 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pola959595
-
Jak mam rozmawiac skoro on ma dystans do mnie bo dawniej narobiłam mu problemów i tym samym sobie
-
Tylko on nie chce się spotkać boi się za znowu to komuś powiem i będzie ze mimo samej rozmowy robilismy coś innego
-
Wole ta 1 opcje ale mam bitwę myśli w głowie
-
Ponieważ boję się że może komuś to pokazać nie wiem że złości czy może będzie chciał się odegrać. Nie wiem jak zareaguje na taka wiadomość. A jakbym mu napisałam anonimowi to chociaż powie albo komus pokaże to niema dowodów że to ja
-
Chociaż pisał mi że nie boi się bo niema nic do stracenia ani do zyskania. Nie wie dokładnie co chciała bym mu Powiedzieć na tym spotkaniu
-
Teraz gdy z nim pisałam to nie dawalam mu poznać że mi na nim zależy, pisałam tak na chłodno. Chciałam napisać ale boję się że to gdzieś wypłynie
-
O alimenty złożyłam dawno. Taki rozwód trwa rok dwa ja nie potrafię tyle czekać.. I jak mam mu pokazać że chce być z nim? Jest jakiś anonimowy sposób żebym mogla mu to napisać?
-
Tylko że teraz jest taka różnica że mąż mnie zostawił z własnej woli ja stawałam na głowie żeby wrócił a teraz idzie 3 miesiące jak go niema .
-
On się boi bo o naszej wspólnej zdradzie powiedziałam mężowi a obiecywalam mu że tego nie zrobię. Boi się że znowu coś wyjdzie, nawet to spotkanie i sama rozmowa. Tak właśnie mysle
-
Ten chłopak nie jest taki. On podchodzi odpowiedzialnie do tematów seksu. Zdradziłam z nim meza ale nie było stosunku. Bal się że mogę zajść w ciążę. On nie bzyka się z byle kim i byle gdzie.. wtedy mówił mi że jakbym była sama bez meza to może by coś z tego wyszło. Teraz nie wiem bo dużo mu też przykrosci zrobiłam a teraz za to szczerze zaluje a on nie wierzt6
-
Przez całe moje życie od kad go poznałam on siedzi w mojej głowie. nie potrafię go sobie odpuścić. Chociaż bym chciała nie potrafię. Gdybym była po rozwodzie wyłożyla bym kawę na ławę. Gdy widze ze napisał mam ciarki. Boję się że zanim dojdzie do rozwodu o ile dojdzie to on znajdzie sobie inna
-
Zanim się doczekam to sie chyba rozchoruje psychicznie.
-
Nowego Bolca ? Jak podkreśliłam że ten chłopak nie jest mi obcy znam go 11 lat i to była moja pierwsza prawdziwa miłość. Podkreśliłam tez ze nie chce z nim uprawiać seksu tylko porozmawiać i wyjaśnić przeprosić.. A czas pokaże co dalej
-
Tylko te 3 miesiące to bardzo długo. On cały czas wypomina mi przeszłość co było jak go zranilam jakie kłamstwa i oszustwa były. Nie potrafi mi uwierzyć że mam dobre intencje teraz. Napisał że nie chce mieć zemna nic wspólnego z moim mężem i naszym małżeństwem . Bałam się go podrywac i kokietowac w wiadomościach ze bardziej się zrazi albo to gdzieś wypłynie..
-
Ja nie szukam nowych znajomości. Chciała bym tamtego.. Ale radzisz że mam nic mu nie pisać?
-
Ja już milion razy dziekowalam jego rodzicom. On samego początku się wtracali do moje malzenstwa, wiecznie tylko telefony do niego żeby jeździł do nich pomagać bez przerwy na roli albo żeby coś kupił albo to albo tamto, nie interesowało go że ja go też potrzebuje i dziecko. Liczyła się wolność auto muzyka szpan.. ja na początku ślubu byłam mu wierna byłam kura domowa ale po paru latach peklo coś wemnie dlaczego on tak mógł robić a ja jak niewolnica siedzieć w domu miałam. Pojawił się tamten z przeszłości i zaczęłam z nim pisać aż w końcu do czegos doszło. Ja mam sumienie i przyznałam się mężowi chociaż tamtemu Obiecywałam że to będzie nasza tajemnica. I tak się godzilismy że zrobił mi dziecko. Myślałam że już będzie dobrze ale już w ciąży traktował mnie źle. Aż wkoncu poszedł sobie do mamusi . Ktora go płaszcze po główce. Ojciec jego powiedział mi że jak ewentualnie mąż zdradził to mógł bo mu nie wystarczalam. Mąż opowiadał wszystkim o moim skoku w bOk o tym chłopaku i szkoda mi jest jego. Chciała bym się z nim spotkać pogadać wytłumaczyć przeprosić wyznać co czuje. Ale on się boi że znowu to spotkanie wyjdzie na jaw jak tamto i będzie miał problemy. Ale tłumaczyłam mu że teraz jest taka różnica że nie jestem z mężem i to on sam mnie zostawił. Ale Nie dociera to do niego.
-
Ale ja go zdradzilam z tamtym. Przyznałam się, wybaczyl, zrobił dziecko i uciekł
-
Boje sie ze mąż będzie chciał wrócić a ja go przyjmę pewnie ze względu na dziećmi a tamtemu miłość wyznam i jak z tym żyć? A znowu jak mąż nie wróci już nigdy i tamtemu nie powiem to będzie może za późno bo znajdzie sobie inną itd. Boje się tez że tamten mnie odrzuci mąż się dowie i też mimo tego że może by chciał się zejść po tym nie wróci.. i zostanę sama
-
Posłucham. Ja nie wiem sama czego chce. Boję się odrzucenia i że to wszystko wyjdzie itd
-
Więc co byś zrobiła na moim miejscu?
-
Tylko że tamten spotkać się nie chce. Boi się powtórki z przed 2 lat że wyjdzie wszystko. Chciał się spotkać przy swiadku pewnie dlatego żeby nie było, że ktoś mu później wmówi że spaliśmy razem tam
-
Wiem o tym. Ale mnie to prześladuje cały czas
-
Boję się że wyśle to komuś albo powie. Inaczej dawno bym mu to napisała
-
Zawsze o tamtym marzyłam On w mojej głowie zostanie już do końca mojego życia. To nie chłopak z którym się spotkałam parę razy i zapomniałam. Ja o nim co chwilę myślę od 11 lat . Nie mam moralności? Uwierz że byłam przykładna żona ale coś wemnie pękło gdy jeden drugi trzeci raz nakrylam meza na pisaniu z innymi . Pękło coś wemnie i zrobiłam jak zrobiłam
-
Gdy miałam z nim kontakt 2 lata temu i wiedział co się u m ie w małżeństwie dzieje napisał mi że jakbym odeszła od męża to może by coś z tego było. Ale spotkaliśmy się 4 razy i tyle bo nie wiem nie chciał zepsuc mojej rodziny? Bal się że ludzie go zjedzą że związał się z zonata? nie wiem