Pola959595
Zarejestrowani-
Zawartość
111 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pola959595
-
Nie jestem singielka mam ślub mam meza. Nie mam rozwodu. A to że sobie poszedl to nie usunęlo naszego związku małżeńskiego przecież
-
Bije się od kolki dni z myślami czy napisać mu czy nie. Co będzie lepsze a co nie. Co.niesoe gorsza konsekwencje. Boję się że nasz zacznie się starać a ja chcąc ratowac małżeństwo i rodzinę córką zgodzę się a w głębi duszy będę cały czas myśleć że tamtemu miłość wyznalam...nie wiem co mam robic
-
Tzn co masz ma myśli. Ja chciałam mu to napisać ale raz jak mu narobilam problemów jak powiedziałam mężowi o zdradzie to ten chłopak broniąc aie wysłał mojemu mężowi moje wiadomości i teraz boję się że zrobi to samo kiedyś . Taki uraz. Daletego chciałam mu powiedzieć bez świadków . A on nie chce się spotkać bo też się boi że znowu powiem komuś i mężowi
-
Eh pewnie masz rację
-
Co dalej zależało by od niego
-
A ja mam marzenie wyjść gdzieś sama ładnie się ubrać wyjść do tego chłopaka porozmawiać z nim pośmiać się wyjaśnić wszystko i wrócić do domu.
-
Prowokacja? A takie rzeczy się w zyciu nie zdarzają? Kobiety gorzej mają i się muszą rozwodzić..
-
Dziękuję bardzo za takie rady
-
On zgodził się bo obiecałam mu ze nie powiem nikomu. Nie było stosunku płciowego. Ja nie potrafię o nim zapomnieć przez tyle lat, on teraz nie chce za bardzo mieć zemna wspólnego bo myśli że bez przerwy kłamie i oszukuje ( dawniej się klocilismy i były klamstwa) on mnie ocenia przez pryzmat tamtych lat a ja się zmieniłam. Pisałam mu żeby zemna porozmawial przez 5 minut to powiem mu wszystko i zobaczy że nie jestem taka zła.. Mężowi powiedziałam ponieważ nie potrafiłam z tym żyć, wyrzuty sumienia mnie zjadaly. Na kłamstwie nic by i tak nie dało się zbudować...A on w tych chwilach się starał i nie wytrzymałam i powiedziałam
-
Kto powiedział że pierwszy lepszy? To była moja miłość znam go 11 lat spotykaliśmy się zanim poznałam meza. NIe daje pierwszemu lepszemu żeby poczuć się lepiej bo z nikim innym bym się nie spotkała
-
On wiedział jak mąż mnie traktuje spotkałam się z nim po kilku miesiącach pisania.
-
Do nikogo nie poszła bym innego. Do tego mam słabość, snije mi się po nocach myślę o nim co u niego jak się czuje, wspominam dawne czasy nasze wsolne chwile. Jego imię i nazwisko działa na mnie ze się poce.On nie chce się spotkać pisze ze go to nie interesuje,boi się że znowu wyjdzie to nasze spotkanie na jaw. Bo o tamtych 4 powiedziałam mężowi i mąż był wściekły na tego chłopaka. Ale teraz to mąż mnie zostawił mówił że nie obchodzi to z kim pisze i mimo moich próśb nie wrocil
-
Miałam z nim kontakt w trakcie małżeństwa, spotkaliśmy się 4 razy, przyznałam się mężowi do wszystkiego, wybaczyl..zrobił dziecko ..Sam mnie oszukiwał i sobie poszedl. Różnica jest w nas taka że potrafię się przyznać do rzeczy które popełniłam a mąż nie potrafi sobie przyznac błędu i nigdy się do niczego sam nie przyznał
-
Nie mam jego nr jedynie konto na portalu społecznościowym zostało
-
Pisałam że dużo złego mu zrobiłam i teraz mi w dobre intencje nie wierzy myśli że kłamie. Chciałam z nim porozmawiać, przekonał by się że nie jestem zla ze może mi zaufać i ze mi na nim zależy i zależało przez te 11 lat. Wiadomo rozmowa w 4 oczy to co innego niż wiadomości
-
Boję się że ten chłopak znajdzie sobie inną a rozwód trwa rok dwa..
-
Co takiego? Z mężem zaszlam w ciążę przed slubem jego rodzice że trzeba ślub bo ciąża ja prawdziwie to kochałam i od samego ślubu traktował mnie źle we mnie coś pękło i też nie byłam fer co do niego. Przyznałam się do wszystkiego wybaczyl i do tego pojawiło się dziecko. W między czasie oszukiwał kłamał itd to co pisałam wyżej. I zostawił mnie 4 miesiące po porodzie. Zabrał zabawki i odszedł. On niema sumienia nie przyzna się mi do niczego nigdy wiecznie tylko obwinia każdego.
-
Może moje małżeństwo skończyło się przez to ze ciągle miałam w głowie tamtego. Nie wiem.
-
Z mężem nie stosowalam żadnych czasami stosunek przerywany i czasami prezerwatywy. Chciałam tabletki to miał to gdzieś ale wtedy nasze małżeństwo się skończyło. Ten chłopak myśli racjonalnie nie ma dzieci ani zony ani chyba dziewczyny. On nie robi tego patrząc na chwilę tylko z głową i o tym myśli że trzeba się zabezpieczać.
-
Ja temu chłopakowi dużo zrobiłam złego teraz ma dystans do mnie. Ja się w życiu pogubiłem przez meza, pokazywał mi jak powinni wyglądać chore malzeństwo. Ja z mezem miałam z dzieci ślub to wierzyłam mu. Teraz widzę że lepiej było zaufać tamtemu..
-
Dowiedziała bym się co on na to.. raz pisał mi jak miałam jedna córkę że jakbym rozeszła się z mężem to może by coś było.. teraz nie wiem
-
Nie potrafię o nim zapomnieć. Znam go 11 lat i dalej o nim myślę wszystko przychodzić cały czas
-
O alimenty wystąpiła. sprawa jest w toku. Mąż pisał mi że złożył coś w sądzie ale nie wiem co..pewnie rozwod. Rozwod trwa latami i co ja tyle czekać? Ja wiem że mogę się rozczarować wiem o tym że nie będę nigdy z nim ale może by mi ułożyło jakbym mu powiedziała
-
Chcialam mu wytłumaczyć jak to jest że nie był zwykła przygoda w moim życiu że był moja pierwsza największa miłością że przez całe moje małżeństwo przewijał mi się w głowie że jego imię i nazwisko działa na mnie jak narkotyk że jak pisze z nim to jestem cała mokra. Wiem że nic z tego nie będzie.. bo mam dwujka dzieci. Nie chce seksu od niego chce mu to tylko powiedzieć co w mojej głowie siedzi .. I wyjść od niego
-
Ja nie chce nic z nim robić tylko porozmawiać. O nim myślę przez całe moje życie bo był moja miłością ale jak to w młodości nie udało nam się. Znam go dłużej niż własnego męża. Narzucam się mężowi? No popatrz się znudziła mu się rodzina musiał biedulek odpocząć no może go za kolejne 2 miesiące przyjmę z otwartymi ramionami jak sobie odpocznie od obowiązków. Mi zależało na rodzinie i stawałam na głowie żeby wrócił i się zmienił a to że on to olał to świadczy tylko o nim.