Z jednej strony to rozumiem bo ja cala ciążę zmagałam się z ogromnym osłabieniem i zawrotami glowy. Ja nie byłabym w stanie iść na "rajd zakupowy" sama. Musialam mieć kogoś obok bo czasem mialam czarno przed oczami na bardzo krótkim spacerze. Z 2 strony tez nie lubię jak ktoś mi się wpycha, jest wielu bezczelnych ludzi. Ostatnio poszłam do osiedlowego sklepu i stala 1 osoba przedemna. A tu nagle jeb 2 babska się wpychają bo one położyły sobie koszyczki na ziemi obok kasy. Koszyczki zajmowały im kolejkę a te robiły sobie zakupy. Jesteś w ciąży hormony itp nie przejmuj się.