Zacznijmy może od krótkiego wprowadzenia mojego problemu, jeśli tak jak ja masz problemy z nawiązywaniem kontaktów i samotnością to coś dla ciebie. Mam 15 lat i poszłam do liceum z kilkoma osobami z mojej dawnej klasy i szkoły, w tym z moją ,,przyjaciółką" z podstawówki, lecz na moim profilu jestem totalnie sama :/. Myślałam, że znajdę tam chociażby jedną osobę, z którą będę się dogadywać lecz wyszło na to, że jestem klasowym odludkiem. Wiem, że to dopiero pierwsze dni szkoły, nowa klasa i td. Jednak wiem ,że jeśli teraz nie nawiąże z kimś kontaktu to mogę zostać sama do końca szkoły, a tego bym nie chciała. To nie tak, że się izoluje, staram się rozmawiać z tymi ludźmi, lecz jest to 30 sekundowa wymiana zdań. Nie potrafię z nikim nawiązać jakieś relacji a jest dużo rzeczy, o których chciałabym z nimi pogadać, bo jestem naprawdę otwarta na wiele tematów :D. Większość z tych osób ma już swoje grupki znajomych albo ze starej szkoły, albo teraz się poznali i już się przyjaźnią. Boję się, że całe te 4 lata spędzę sama i zyskam tytuł samotnika dziwaka, na którego nikt nie zwraca uwagi. Mimo tego, że w tej szkole jest dosłownie ocean ludzi to naprawdę czuję się jakbym tam była sama. Muszę przyznać, że jest to przede wszystkim mój problem bo boję się do kogokolwiek sama, bez obcej inicjatywy zagadać, jednak mam dziwne wrażenie, że mnie tam po prostu nie chcą i unikają mnie jak ognia. Może i jestem desperatką w końcu to 2 września ale pierwsze wrażenie jest najważniejsze i chciałabym się dobrze czuć w tej nowej szkole. Ma ktoś podobnie? My samotniki musimy się łączyć i wspierać :). Mam nadzieje, że jest ktoś, kto mógłby napisać jakieś rady jak się otworzyć, byłabym bardzo wdzięczna.
