. Trzecia randka z facetem. Wczesniejsze miłe i sympatyczne.Wczoraj j poszliśmy na wernisaż, on przyjechał po mnie, umówiliśmy się, że po wernisażu wstąpi do mnie ( mieszkam tuż obok). W galerii OK, bez większych emocji i potem on wyjął komórkę coś sprawdził i nagle zaczął się spieszyć. Nie pójdzie do mnie, bo się nagle okazało, że musi skonczyć pilny projekt na jutro i musi nad tym posiedzieć. Nie wiem czy mówił prawdę, czy nie. Odprowadził pod dom, pożegnaliśmy się mile, mamrocząc coś o kolejnym spotkaniu, on powiedział " Przecież się jeszcze umówimy, spytał jakie mam plany na weekend-powiedziałam, że nie wiem. Pogadaliśmy jeszcze chwilę o kolejnym mglistym spotkaniu i tyle. Zero konkretów. Cały był spięty, spieszący się i zdenerwowany, az czulam dyskomfort. Potem jak mnie odwiózl to wysłał sms-a, że bardzo dziękuje za miły wieczór i życzy dobrej nocy. Dziś po południu mu odpowiedzialam, że cieszę się, że dla niego wieczór był fajny i przesyłam pozdrowienia. On nie odpisał i tyle.