Zastanawia mnie idea galerianki. Ciągle o tym słyszę ale nigdy się z ty nie spotkałem, choć bywam w centrum handlowym dość często. Czy może mężczyźni chodzą na zakupy w garniturach zamiast założyć coś swobodnego po pracy? Chciałbym dowiedzieć się o co w tym chodzi. Czy ktoś ma doświadczenie z Warszawy i może mi to wyjaśnić?