darko2356

Cześć! Od kilku lat mam problemy z wypróżnianiem się. Boli mnie odbyt przy oddawaniu stolca. W lutym tego roku miałem kolonoskopię. Wyszły mi na niej hemoroidy I/II stopnia. Lekarz prowadzący kazał mi zażywać DIH, Solescin i czopki Proktis M. Stosuję to wszystko, ale wciąż mam nieprzyjemności związane z robieniem kupy. Czy macie swoje doświadczenia w takich sprawach?

Ja też wolę nowoczesne toalety z „oczkiem”. Bo jak z nich korzystam, to kupa zanurza się w wodzie - dzięki czemu jest mniejszy smrodek po „dwójce”. Mniej krępuję się, jeśli ktoś po mnie wejdzie do WC.

Jeśli chodzi o objawy nerwicy, to zaczęły się u mnie, gdy miałem około 16 lat. Najpierw była wszechogarniająca senność - o której niektórzy (niektóre) z Was tu piszecie. Dziwne zmęczenie, senność, niechęć do nauki - to był początek choroby. Z czasem pojawiły się objawy lęku panicznego - nudności, zimne poty, zawroty głowy. W szczytowej fazie miałem depresję, bóle brzucha, zaparcia, często chciało mi się sikać. Po kilku latach z psychiką było już lepiej. Ale zaczęły mnie męczyć problemy z wypróżnianiem się; np. oddawanie stolca na 2 razy w ciągu dnia. Dzisiaj zawsze biorę ze sobą np. do pracy, krople żołądkowe, raphacholin itp. rzeczy w razie, gdyby mi było niedobrze. Jednak nadal nie czuję się całkiem OK.

Colon C to nie jest panaceum dla każdego. Akurat moja mama od lat cierpi na zaparcia, IBS itp. Kiedyś wzięła ten preparat. Od razu rano zrobiła kupę. Poczuła ulgę, ale niedługo. W ciągu dnia zaczął dolegać jej „wilczy głód” i burczenie w brzuchu, które zajadała drożdżówkami, ciastkami itp. Później było jej niedobrze... Wróciła do domu wymęczona swoimi „brzusznymi rewolucjami”.

Hej Aga. W 2018 roku dostałem diagnozę szczeliny odbytu. Przez kilka lat miałem kłopoty z wypróżnianiem. Chcesz pogadać ze mną na priv?

Miałem 10 lat. Szedłem w odwiedziny do kolegi. W drodze czułem, że mnie strasznie ciśnie na „dwójkę”. Po dotarciu do mieszkania kumpla, natychmiast udałem się do WC. Gdy już siedziałem na ubikacji i robiłem kupę, zauważyłem część gówienka na majtkach. Przed dojściem do toalety, niestety trochę popuściłem! Kumpel i jego siostra czuli ode mnie ten smrodek. Tak więc później, w szkole i na osiedlu byłem postrzegany jako „kupowy” chłopak... Jeśli chodzi o siku, to raz jesienią, gdy zrobiło się chłodno, nagle mi się tak zachciało, że troszkę popuściłem w majtki... Na szczęście, było to blisko domu, gdzie wysikałem się do końca.

Muszla WC jest od tego, by na niej załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Czasem było tak, że dziewczyny wchodziły do toalety po mnie, gdy zrobiłem tam kupę, więc... Wyluzujcie. By mniej śmierdziało, spłukujcie zaraz, jak się załatwicie. I przed spłukaniem - klapa w dół.

To może zależeć od gatunku szampana (wina musującego). Pamiętam, że po czerwonym szampanie bardzo mnie bolała głowa, trawienie też nie było najlepsze.

Owszem, defekacja bywa krępująca. Bo wiadomo - puszczanie „bąków”, zapach i głośne PLUM. Najbardziej lubię, komfortowo, robić „to” u siebie w domu, czy u dobrych znajomych. Kilka razy zachciało mi się w szkole - i musiałem się przemóc. A w pracy siadałem na ubikacji tak często, że „kupka” to już dla mnie normalna sprawa. Nie czuję z tego powodu wstydu, bo dziewczyny w WC też to robią.

Lubię stare odcinki Klanu, z lat 1997-2002.

Wiesz, miód manuka nieźle leczy egzemy, grzybice i stany zapalne skóry. Przyspiesza też leczenie infekcji oddechowych. Ale zakażenie Helicobacter pylori to znacznie poważniejsza sprawa. W celu eradykacji tej bakterii zwykle stosuje się kombinacje trzech leków, np. omeprazol, amoksycylina i metronidazol, albo omeprazol, klarytromycyna i metronidazol.

Ja akurat po tych lekarstwach źle się czułem psychicznie - nie mogłem w nocy spać, czułem się „chemicznie” pobudzony. W razie infekcji mówię lekarzom, że wewnętrznie (doustnie) nie przyjmę już nigdy żadnych chinolonów.

2 razy dziennie, rano i wieczorem. No i przed wizytą u dentysty.

Ostatnimi laty chodzę dosyć często, ze względu na leczenie ortodontyczne.

Zwykle 1-2 razy dziennie. Wolę załatwiać się na początku dnia. Często, jeśli nie uda mi się zrobić kupy rano, to później dokuczają mi wzdęcia, poczucie ciężkiego brzucha. I wtedy moje myśli krążą wokół toalety.