kiki57

Malyna chwali się, że schudła. Chyba nic dziwnego, jeśli ograniczyła słodycze, kluski i ciasta. Dziwne byłoby, gdyby nie schudła. Mamy piać z zachwytu?

Nie mówiła Artek tylko stary

Cały czas jest nudna, tylko teraz wydaje jej się, że boga za nogi złapała.

W Lesznie nigdy nie pokazywała widoku z okna, tylko zasłonięte żaluzje, syn nawywijał pewnie swoją drogą, ale że facet poszedł w siną dal to na 100%, zawsze wspominała, że stary wraca na weekend, a teraz nigdy, schudła też na pewno z nerwów, a nie tylko dieta, zresztą ona długo na diecie nie wytrzyma, już wraca do starych nawyków.

Długo ten facet też z nią nie wytrzyma, to kobita pozbawiona sexapilu, przemądrzała, zołzowata i nie dziwi, że nawet syn się od niej wyprowadził.

To prawda, pisząc nastolatki miałam też właśnie to na myśli, że ciągle ma jakieś pretensje do ludzi i ciągle na nich narzeka. Człowiek dojrzały wie już, że ludzie są różni i tyle, poza tym dostajesz to co dajesz, jak malyna daje złość i pretensje, to dostaje to samo.

41, ale umysł nastolatki

Wcale się nie dziwię, przecież ta kobieta jest pozbawiona sexapilu, ciepła wewnętrznego, jest zimna i wyrachowana jak królowa lodu, kto by z nią wytrzymał na dłuższą metę. Syn się wyprowadził, mąż pojechał w siną dal, a malyna z sąsiadem spędza czas. Nowoczesna aż boli.

Malyna dziś się skarży, że 20 minut przez chłopa pod paczkomatem straciła, a może sobie ściągnij kobito najmądrzejsza na świecie aplikację. to chłop nie będzie ci przeszkadzał. Co za brak rozgarnięcia.

Kiedy ona mówiła, że ma najwspanialszego męża na świecie? Zawsze mówiła o nim stary i traktowała go jak służącego. Ona ma jakieś straszne kompleksy, teraz jej się wydaje, że jest światowa, bo zamieszkała w większym miasteczku. Biedne zakompleksione dziewczę z Podkarpacia.

Oj, ktoś się zdenerwował, że wątek padł. Zdążyłam napisać, że żal malyny, bo w mikulicach nikt na nią nie czekał, widok mieszkania jej nie wzruszył, choć przeżyła w nim na pewno wiele miłych chwil ze starym i synem, teraz taka niby szczęśliwa w robocie marzeń, ale z twarzy bije smutek. No po prostu kobieta sukcesu.

Pani dietetyczka skończyła w mcdonaldzie albo innym barze. Czy to nie ironia losu, a może ludzie są podli?

Dokładnie złośliwa i jędzowata

czterdzieści z hakiem

No właśnie, ten motywator dla wicków, ciekawe jak się sprzedaje. Pewnie tak samo jak ubrania z annowego sklepu :).

Coś tak cicho o tej książce. mało mówi, reklamuje.

Ktoś napisał w komentarzu, że Malyna szuka wrogów tam, gdzie ich nie ma. Może się nad tymi słowami zastanowi, choć nie sądzę...

Matko, nuda, nuda, ludzie są tacy, ludzie myślą, ludzie mówią..., matko ta kobita ciągle rozkminia ludzi, ma coś do tych ludzi, ciągle ma jakieś pretensje do ludzi. Po prostu jest to już żenujące.

Do niczego

Już niedlugo chyba wątek zniknie, Anka nie wytrzyma cisnienia

mentorka i motywatorka

Przepraszam nie Agata, tylko Aneta J.

Nic bardzo mądrego na tym kanale nigdy nie było, ale czasem jakieś przepisy, można było skorzystać z jakiegoś pomysłu, teraz to już totalna nuda, opowiadanie pierdół o niczym, pokazywanie jakichś tam kupionych pierdółek albo pretensje, że ludzie są tacy jacy są. Anko, ty też święta nie jesteś, nie ma w tobie ciepła i dobroci dla innych, to skąd to ciągłe oczekiwanie, że wszyscy będą mili dla ciebie. Jak chcesz mieć kontakt z osobami, które ci odpowiadają, to zniknij z YT i osiągniesz swój cel, nikt nie będzie ci pisał komentarzy nie po twojej myśli, nikt nie będzie pytał co robisz i gdzie pracujesz, nikt nie będzie się wtrącał do twojego życia, a jeśli nie potrafisz zrezygnować z nagrywania filmiczków o niczym, to przyjmij do swojego rozumku, że ludzie są różni, piszą różne rzeczy i tyle. Przestań nagminnie komentować, to co cię wkurza, tylko rób swoje, jak to poradziła ci twoja stała wicka Agata.

Dokładnie mam takie same odczucia, ciągle ma do ludzi pretensje o jakieś tam komentarze pojedyncze i że chcą coś wiedzieć. Jak nie ma ochoty o sobie opowiadać i nic pokazywać, to niech zniknie z Youtuba i będzie miała święty spokój, a tak wiecznie obrażona, że ktoś tam chce wiedzieć, gdzie jest pies albo co robi na codzień. Naprawdę coraz bardziej denerwująca pseudokrólewna się z niej robi. Ciągle ma jakieś zarzuty do niewiadomo kogo. Dziewczyno zajmij się swoim życiem, przestań nagrywać i nie pie...rz w kółko, że ktoś tam coś napisał i że jaki to świat zły , a ludzie wokół ciebie to już samo dno.

Ktoś pisał, że w Mc Donaldzie. Bardzo możliwe, na początek i taka robota jest dobra.