Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wdowa1410

Zarejestrowani
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Oczywiście Że tego nie zrobie swojej córce. Wiem ze przynajmniej ja muszę zachowywać się odpowiedzialnie, bo niestety mój mąż pomyślał tylko o sobie… dobijaja mnie niestety jeszcze te sprawy z rodzina mojego meza
  2. Ja wiem ze muszę przeżyć żałobę ale najgorsze ze póki co nie wiem jak mam żyć dalej
  3. Okazuje się ze naprawdę byłam zaślepiona i chyba mogę napisac ze głupia, we wszystko ślepo wierzyłam…. W każde słowo tej rodziny i w ich dobre intencje
  4. Przez cały okres naszego związku okazuje się ze miałam klapki na oczach, dopiero teraz naprawdę okazało się z jakimi ludzmi mam do czynienia dla nich najważniejszy jest majątek , a nie to Że mojego męża nie ma doskonale wiem ze misze pozwolić mu odejść i żyć dalej, ale póki co to jest dla mnie bardzo trudne, ponieważ znowu od nowa muszę budować mój i mojego dziecka świat
  5. i to jest najgorsze, a powinno sie o tym mowic.. dzisiaj sie dowiedziałam, ze wg rodziny mojego meza lepiej byloby jakby nie bylo naszej corki....
  6. Mam tylko nadzieje ze z czasem bedzie lepiej, bo poki co to jest tragedia. Mam wrazenie ze nikt mnie nie rozumie i nikt juz nie chce sluchac o moim mezu. Oczywiscie chodze do psychologa ale poki co niewiele to zmienia
  7. 12 lipca zawalil sie caly moj siwat i siwat mojej wtedy 7 meisiecznej coreczki.... moj maz odebral sobie zycie. 11 licpa wrocilismy z wakacji; 12 jak zawsze pojechal do pracy do swojego rodzinengo domu.... jeszcze o 12.20 z nim rmzoawialam i nic nei wskazywalo na to, ze jak pojade tam o 16 to on juz bedzie odciety. Zostawil mnie 11 miesiecy po slubie, nasza coreczke i mnostwo problemow z jego rodzina- rodzina ktora domagala sie odrzucenia przez mnei spadku, a teraz chce zebym wszystko oddala Juz od jego siostr uslyszalam ze to wszystko moja wina..... Naprawde nie wiem jak mam zyc dalej, czasmi mam mysli zeby zrobic to samo co on, bo naprawde nie mam juz sily
×