Natalia_1990_
Zarejestrowani-
Zawartość
45 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Natalia_1990_
-
Ja się nie dziwię bo mi też kazał:), w 1.lub 2. dc. Jeśli progesteron jest powyżej 1 na początku cyklu to cały cykl może być rozchwiany, może być problem z prawidłowym przyrostem endometrium przede wszystkim.
-
Też tak uważam, bo co niby ma być aż takiego drogiego w rozmrozeniu i podaniu zarodka?? Skoro klinika, która bierze za to 1400 zł zarabia, bo charytatywnie tego nie robi, to płacenie kilku tysięcy za to samo w innym miejscu to niestety nic innego jak zarabianie na cudzym nieszczęściu. Np.Invimed ma kilka klinik w całej Polsce i ceny poszczególnych procedur różnią się w różnych miastach (najdroższa Warszawa), ale to sa różnice typ 200-300zl , a nie 2000- 3000zl.
-
Ja miałam na sztucznym i na naturalnym prawie takie same dawki progesteronu.
-
Ja za transfer pierwszy płaciłam 1400zl bodajże, a każdy kolejny mam 1650zl, także Twoja cena to kosmos.
-
Na początku cyklu progesteron powinien być poniżej 1 ng/mol, dlatego się go bada. 1,5 to jeszcze nie tragedia, ale lepiej skonsultuj z lekarzem. Moja koleżanka miała 2.5 w 1dc i cykl stracony, transferu nie było.
-
Ja również brałam accofil i czytałam kiedyś jakiś artykuł, że przy accofilu beta może słabiej rosnąć. Co prawda nie słyszałam tego od żadnego lekarza, który mnie prowadził, to był artykuł naukowy więc nie wiem ile w tym prawdy, ale może coś w tym jest :). Bądź dobrej myśli.
-
Ja na innym forum czytałam, że ten sam lekarz jednej pacjentce zapisywał encorton przy zerowym allo, a drugiej zabronil go brać, bo miała 0 allo tak więc dla mnie ta immunologia to czarna magia.
-
Ja niestety na 4 transfery, trzy razy zaszłam w ciążę, jedna biochemiczna i 2 razy poroniłam w 6-7 tygodniu.
-
Ja miałam te same leki, tylko inne dawki - encorton 10mg i prograf 2 albo 2.5 mg. Z tym że, do drugiego transferu miałam emcorton bez prografu a do trzeciego miałam prograf bez encortonu. Lekarka mi powiedziała, że prograf i encorton to za dużo, są również opinie, że przy niskim i zerowym allo nie daje się encortonu, ale ostateczna decyzja zawsze należy od lekarza.
-
O histeroskopie warto pytać na NFZ ze skierowaniem od ginekologa, prywatnie to koszt między mniej więcej 1000zl a 2500zl, zależy gdzie. Kiry pewnie ok.200-300zl, badanie cd138 i czegoś tam jeszcze prywatnie powiedzieli mi ok.1000zl.
-
Ciężko coś napisać Strusio przykro mi bardzo, liczyłam po cichu, że w końcu Ci się uda, tym bardziej, że to naturalna ciąża. Ja co prawda nie miałam nigdy pustego jaja, natomiast z tego co lekarz kiedyś mi tłumaczył, najczęściej bierze się to stąd, gdy dojdzie do połączenia wadliwych komórek, komórki źle się dzielą lub jest nieprawidlowa reakcja układu odpornościowego, ale jaki konkretnie jest powód w danym przypadku to nie da się określić. Może jeszcze wszystko będzie dobrze ❤
-
Tak miałam, lekarz u którego podchodziłam do transferów każdej wypisuje prawie ten sam zestaw leków :).
-
Mi zawsze przepisywali i kazali brać czy były skurcze czy nie i to 3 razy dziennie do momentu badania bety plus do tego duże dawki magnezu a później w razie potrzeby.
-
Kurcze, co lekarz to teoria. Chyba prawie kazda z nas na tym forum brała rozkurczowe po transferze lub przy naturalnej ciąży. Dziwne
-
Mi dr mówił to samo, że to całe allo mlr ma jeszcze wiele niewiadomych. On jest immunologiem klinicznym, prowadzi różne badania, m.in. w kierunku przeciwciał allo i coraz więcej badań przemawia za tym, że przy wadliwych zarodkach te przeciwiciala się nie wytwarzają, albo wytwarza się ich bardzo mało. U mnie np.się to potwierdziło. Ogólnie te przeciwciala również z czasem zanikają więc jak ktoś je bada dłuższy czas po poronieniu lub po porodzie to wynik też jest niemiarodajny, tak samo u kogoś kto nigdy w ciąży nie był. Również za wcześnie po poronieniu nie można ich badać, bo też wyjdzie nieprawidłowy wynik. Ogólnie niskie allo mlr nie jest zawsze jednoznaczne z tym, że trzeba robić szczepienia. Ja konsultowałam to z kilkoma lekarzami - ginekologami, immunologiem, genetykiem I tylko jeden ginekolog mnie na to nakłaniał, reszta niezabardzo. Na razie więc musisz uzbroić się w cierpliwość i czekać na opinie immunologa co do Twoich badań :).
-
Może miałaś owu później? Pisałaś, że pierwsza beta, która wynosiła 4,8 byla 10-11 dpo, jak na 11 dpo 4,8 to trochę mało, więc bardzo prawdopodobne, że miałaś później owulacje.
-
Ja miałam podawany pierwszy raz w czerwcu, następnie we wrzesniu, kolejny raz w kwietniu. Jeśli pytasz o transfery miesiąc po miesiącu to nie wiem, mi organizm wracał do normy po tygodniu od odstawienia accofilu.
-
Ja też nie rozumie o co chodzi z tym ujemnym, ale czytałam takie wypowiedzi . W ogóle cała ta immunologia to czarna magia i jeszcze wiele niewiadomych. Czekam jeszcze na badanie kariotypu w maju, bo w sumie w ciągu tych dwóch procedur żaden lekarz nam tego nie zlecił i zobaczymy co dalej.
-
Allo może spać poniżej 0 :D, nie wiem jakim cudem, ale nieraz dziewczyny pisały na innym forum, że miały 0, a po szczepieniech wynik był np. - 30 %. Również znam osoby, które zachodziły w ciążę, lecz je traciły, a po szczepieniach w ogóle nie zachodziły. Dr Sydor pokazywał mi też badania pary, która miała allo 0, a w kolejnym badaniu 8 tygodni później bez żadnych szczepień miała 46% więc do końca niewiadomo o co z tym chodzi . Ty akurat jesteś w tej połowie, której sie udało i trzeba się cieszyć :).
-
Ja mam mieszane odczucia odnośnie tych szczepień. Wiem, że są przypadki gdzie pomagają, ale znam tyle samo przypadków, gdzie nie pomogły, a wręcz można powiedzieć, że zaszkodziły. Dwóch lekarzy również patrząc na moje wyniki stwierdzili, że ze szczepieniami u mnie to raczej mocno by się zastanawiali. Do tego mąż ma słabe nasienie więc naturalnie mala szansa, ja mam jeden jajowód niedrożny. Do tego nie ukrywam koszty, po dwóch pełnych procedurach trochę już mnie przerastają kolejne tysiące wydawane w "a może się uda". Została nam ostatnia blastocysta wiec pewnie za jakiś czas podejdę do ostatniego transferu na lekach. Pocieszam się tym, że mając kiry AA, czyli te najgorsze, zaszłam kiedyś w ciążę i donosiłam beż żadnego problemu. A co będzie dalej czas pokaże:).
-
Strusio85 gratuluję naturalnego cudu!! . Pisałaś, że przyjmujesz szczepienia limfocytami, bo Twoje allo wynosiło 0. Pamiętam, jak opisywałaś swoją historię, że byłaś dwa razy w naturalnej ciąży, raz nawet "nie tak krótko" można powiedzieć. Czy lekarz tłumaczył jakoś jak utrzymywałaś ciążę kilkanaście tygodni przy zerowym allo? Sama mam 0 i trochę interesuje się tym tematem.
-
Dziewczynki, mało się tu ostatnio udzielam, ale poczytuję co jakiś czas . Chciałam Wam tylko powiedzieć ciekawostkę, 2 dni temu byliśmy na wizycie u genetyka, czekaliśmy na nią z mężem od lipca, oboje mieliśmy wystawione skierowania "pilne". Na wizycie dostaliśmy skierowanie na kariotyp oboje, dzwoniłam się umówić w jedynym labolatorium, gdzie respektują skierowania u mnie w mieście (reszta tylko prywatnie) I Pani mi mowi termin pobrania krwi: 23 maj 2022 , mówiąc z uśmiechem, że to i tak nie jest odległy termin . Moglibyśmy zrobić prywatnie, ale to koszt 800 - 1000zl więc chyba poczekamy. Robila któraś z Was to badanie na NFZ??
-
Ja byłam na wizycie u immunologa, który wykłada również na uczelni, robi różne doświadczenia, itp i pokazał mi wyniki pary, której transfer zakończył się niepowodzeniem i 2 tygodnie po transferze allo było 0%, natomiast 6 albo 8 tygodni po transferze(już nie pamiętam dokladnie) u tej samy pary allo wynosiło ponad 50%, mimo, że ciąży z tego transferu nie było, także to by potwierdzało to co mówił Twój lekarz.
-
Teoretycznie kiry AA są najmniej korzystne dla ciąży. Ja mam AA i pierwsze dziecko z bezproblemowej ciąży naturalnej, także nie jest to jakiś wyrok, z resztą podobno 1/3 kobiet ma kiry AA i rodzą normalnie dzieci. Przy in vitro podaję sie zastrzyki z accofilu na to, żeby zwiększyć szanse i osłabić odporność organizmu.
-
Jeśli masz mieć robioną cienkoigłową, to praktycznie to nic nie boli, coś jak zastrzyk, kilkanaście sekund wszystko trwa i po sprawie.