

AniaPova
Zarejestrowani-
Zawartość
293 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
699 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Oczywiście, że Andzia i Luka to patologia. Tylko bogatsza. To wszystko. Ile razy tam było widać jak oboje są pijani, nagrywają live, a w domu dziecko. Nie mówiąc o wiecznych imprezach w domu przez pierwszy rok życia tej małej. Mają dużo szczęścia, że z małą nie ma tylu problemów. I np. nigdy nie musieli jej wozić po nocy po lekarzach. Kiepsko by było gdyby oboje byli wtedy pijani. Żłobek to najlepsza decyzja jaką mogli podjąć w ich sytuacji. O wychowywaniu dziecka to nigdy bladego pojęcia nie mieli i nigdy nie chcieli się tym nawet zainteresować. Zero zabawek, gier, książeczek dostosowanych do wieku, nie mówiąc już o rutynie tak ważnej dla małego dziecka, wyciszeniu przed snem, ograniczeniu do maksimum telewizji czy wychodzeniu regularnie na spacery.
-
zainteresowania: robienie na drutach i terapia
AniaPova odpisał smutnazabapsd na temat w Gwiazdy / TV / Kino
Ja już kiedyś pisałam to w innym wątku o niej, ale właśnie ciekawi mnie ten jej mąż. On musi być całkowicie pozbawiony umiejętności wyrażania swojego zdania i jakiejkolwiek asertywności. Typ ożenił się z ultra katoliczką, żeby z nią mieszkać w domu pod Krakowem, a skończył z lewicową "Warszawianką" w mieszkaniu w stolicy. Rozumiem, że miłość jest ponad poglądy itp., ale moim zdaniem to jest naprawdę dziwne, że zako...esz się w osobie o określonych, bardzo kategorycznych poglądach, wyobrażasz sobie z nią wspólne życie, macie wszystko przegadane, a potem ta osoba zmienia się diametralnie. Ja miałabym wrażenie, że jestem z kimś innym, nowym. Jakbym weszła w nową relację. Ciekawa jestem jego perspektywy i tego czy on w ogóle ma jakieś zdanie na ten temat, czy jest po prostu owieczką, którą Jola prowadzi przez życie i zrobi wszystko co ona mu narzuci. -
Większość osób przystępujących do tego egzaminu zdała go bez problemu. Jestem ze środowiska medycznego i egzaminy na speckę nie należą do łatwych, ale większość osób, które się do nich rzetelnie przygotowują i mają cel, aby mieć specjalizację, zdają je bez większych problemów.
-
Rezydentką ginekologii. Lekarzem w trakcie specjalizacji. Rezydent ma pełne prawo wykonywania zawodu i pracuje na oddziale na jakim robi specjalizację, jednak nie może nazwać się ginekologiem, ortopedą, pediatrą dopóki nie zda egzaminu.
-
Tak, błąd przy pisaniu 70 punktów i specka w kieszeni
-
Mój brat do egzaminu specjalizacyjnego uczył się od 6:00 rano do 23:00, robiąc przerwy tylko na jedzenie i toaletę. Nie wiem jak ona to chciała zdać testując pierogi, imprezując w firmie i jeżdżąc na wakacje. Cieszę się, że chociaż to jest sprawiedliwe i obiektywne i nie dostała tej specki za darmo. Taki z niej właśnie "specjalista". Nie zdać chociaż na 3 to naprawdę wstyd. W środowisku lekarskim raczej mówi się, że jak rzetelnie się uczyłeś, aktualizowałeś wiedzę i kilka lat przepracowałeś jako rezydent, to ta "trója" jest raczej pewniakiem. Jej wiedza musiała być naprawdę na bardzo niskim poziomie, jeśli nie potrafiła wycisnąć tych 50-ciu punktów.