AniaPova
Zarejestrowani-
Zawartość
293 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez AniaPova
-
No, tą ciążą to mnie zaszokowała szczerze mówiąc. Ciekawe czy planowała czy wpadka. Pamiętam, że w jakimś Q&A mówiła, że nie wyobraża sobie mieć już dziecka i cieszy się, że załatwiła to tak szybko na studiach i ma odchowanych chłopców, bo nie chciałaby do tego wracać
-
Ja mam wrażenie, że ona w swoim życiu zajmuje się tylko kręceniem rolek, tik toków i odpowiadaniem na pytania obserwatorów bądź reakcjami na hejt xD
-
Ona to w ogóle chyba większość relacji jakie dodaje to tylko i wyłącznie reklamy. Rzadko doda coś od tak i od siebie. I jeszcze te reklamy kosmetyków, co dwa dni inna firma xD Musiała by mieć z 10 twarzy, żeby to wszystko rzetelnie w tak krótkim czasie zrecenzować xD
-
Jestem bardzo zadowolona, że nie mam zielonego pojęcia kim są ci ludzie. I jest to też lekcja dla rodziców. Sama jestem mamą i wiem, że nie ma opcji, że skontroluję wszystko co robi dziecko, ale warto interesować się kto jest idolem dziecka, warto trzymać rękę na pulsie komu dziecko poświęca czas i warto tłumaczyć dziecku od najmłodszych lat, że świat telewizji i internetu to kłamstwo kreowane na potrzeby generowania dużych zarobków.
-
Teraz jej mąż ma lekką inbę z nomadmum na Insta xD Nomad wypomniała mu patronite i to, że wcale nie jest takim niezależnym dziennikarzem, (poszło im o KO i Lewicę).
-
Aż się dziwię, że na imię będzie miał Tadek, to przecież takie stygmatyzujące, typowo męskie imię xD Dziecko powinno mieć na imię Alex, Kai czy jakieś inny Ariel, wtedy nie nabawiło by się traumy, że ktoś śmiał go w wieku niemowlęcym określić jako chłopaka!
-
Pokój też zrobiła raczej w barwach chłopięcych xD
-
Musiało pójść o coś grubego, bo na Insta wyglądały na psiapsi stulecia, a potem nagle Zborowska napisała, że nigdy przyjaciółkami nie były i na pewno nie będą. Takich znajomości nie kończy się z minuty na minutę bez poważnego powodu.
-
Mnie właśnie najbardziej w niej żenuje jak co jakiś czas próbuje mówić, że ona wszystko "sama, sama, sama" i kreuje siebie na wielką bizneswoman- od zera do milionera. Nie ma nic złego w tym, że ma męża milionera, który jej pomaga, więc nie ma co zaklinać rzeczywistości. Na pewno nie mogłaby sobie pozwolić na takie firemki czy różowe biuro, nie mówiąc już o zmianach kosztownych zainteresowań co 5 minut, jak byłaby typową polską matką trójki dzieci, żyjącą od pierwszego do pierwszego. A ona wielokrotnie wypowiada się tak, jakby tak było i była w trudnej sytuacji, z której bohatersko wychodzi i się ratuje xD
-
Tu nawet nie chodzi o to, że oni sobie robią reklamę na Insta jako lekarze. Im się po prostu nie chce pracować w zawodzie, (bo tu trzeba się cały czas uczyć, jeździć na kursy, szkolić się, brać odpowiedzialność za czyjeś zdrowie i życie dzień w dzień dobry), i wolą sprzedawać swoje badziewia, bo mają z tego łatwy i szybki zysk. Mama i stetoskop to idealny przykład osoby, która na lekarski poszła dla prestiżu, ale z tym zawodem tak naprawdę nie ma nic wspólnego.
-
A o co chodzi z tym rebrandingiem? Nie obserwuje jej i coś mi umknęło
-
Pierwsze o czym pomyślałam po tym jej stories to było to, że robi sobie podkład pod ogłoszenie, że jednak muszą mieć samochód. Oczywiście ona wyjątkowo może, bo jako jedyna jest w takiej sytuacji, ale Wy szarzy, zwykli ludzie dbajcie o ekologię za mnie.
-
Ja jestem prawie pewna, że ona sporo podkoloryzowała w tym podcaście. Mam sporo koleżanek, których historię życia znam bardzo dobrze, a one teraz po latach przeinaczają niektóre fakty i koloryzują jak mogą, żeby wyszło bardziej atrakcyjnie. Wierzę, że nieboska była w takim związku, ale kilka rzeczy może się tam nie zgadzać, więc nie brałabym tego co ona opowiedziała 100% poważnie.
-
To ciekawe, że dobrali się tylko do Julki, a nie do profilu samego Crocodoro
-
Jaka afera z Crocodoro?
-
Historia sama w sobie przykra, ale on raczej nie był znany. Z tego co mówiła był ustawiony w swoich kręgach, ale żeby był kimś znanym na całą Polskę to raczej nie.
-
To szkoda, że Julka nie przemyślała tego wcześniej i się do tego zobowiązała Ja osobiście myślę, że Julka chciała złapać wszystkie sroki za ogon. Mieć gdzieś przystań w postaci biura, pewnie większość była tam urządzona i zrobiona za kasę Nieboskiej, więc świetny układ z perspektywy Fab, jest miejsce na rozwój biznesu i może koleżanki jeszcze na coś wpadną to już w ogóle można przyjść na gotowe, a z drugiej strony pewnie myślała, że po HK czeka ją wielka kariera w TV, Warszafka i te sprawy xD i dlatego porzuciła to różowe biuro. Bo myślała, że zrobi karierę gdzie indziej i nie dla niej jakieś tam Gliwice. A tu nie wyszło, warszawska kariera się nie udała, nowych projektów brak, i jak wyżej napisałaś zwyczajnie nie opłaca się jej ciągnąć czegoś finansowo skoro może robić wszystko z domu. Jakby nie było Julka zachowała się nie w porządku. Zwłaszcza, że Nieboska była jej przyjaciółką. Można było sprawę załatwić w inny sposób, a tu wyszło, że z Fab bardzo interesowna i nieszczera osoba. Nie dziwię się, że tak jej się sypią te wielkie przyjaźnie i znajomości. Raczej nie jest to materiał na szczerą przyjaciółkę skoro potrafi wystawiać tak inne osoby.
-
Tak, ja pamiętam jak Fabjulus się zachwycała tym różowym biurem, czego ona tam nie dokona i jak będzie się rozwijać dzięki takim warunkom, a potem nagle cisza i koniec z różowym biurem. Więc na pewno coś się między nimi popsuło, ale oficjalnie tego nie powiedzą, bo nie chcą dramy. Kiedyś Fab była zapraszana na wszystkie imprezy, które organizowała Nieboska, a teraz cisza i od czasu do czasu pewnie dla świętego spokoju gdzieś się oznaczą, ale dobrych stosunków to tam już nie ma na pewno.
-
Odkąd zaczęła włazić Mamie Gaciolog w tyłek to jej nie toleruję
-
Kumpelami może i są, ale ewidentnie nie są już takimi psiapsi jak kiedyś.
-
Kiedyś chwilę obserwowałam, ale po jakimś czasie miałam dość. Strasznie przytłaczająco- męcząca osobowość. Żona milionera i była przyjaciółka Fabjulus. Te dwie osoby pomogły jej w tym, żeby w ogóle zaistnieć w social mediach i otworzyć własną firmę, a ona usilnie próbuje sprzedać narracje, że zrobiła wszystko sama samiusieńka xD
-
Można być lekarzem bez specjalizacji, ale 95% osób po lekarskim specjalizację robi. W hierarchii lekarskiej, lekarz bez specjalizacji, to jest takie wynieś, przynieś, pozamiataj w szpitalu. A w POZ może pracować, ale to jest taki lekarz od wypisywania skierowań, przedłużania leków itp. Mówiąc krótko, w świecie lekarskim ta Pani niewiele znaczy. Za to odbija sobie to na Insta
-
Nawet te jej informatory czy to co przekazuje w rolkach na Insta to jest podstawowa wiedza medyczna dostępna w google. Ona nie posiada żadnej specjalistycznej wiedzy, bo się nie rozwija. Lekarz robiący specjalizację i uczący się do egzaminu jest cały czas w toku rozwoju, aktualizowania wiedzy i posiadania wiedzy specjalistycznej. U niej jest podstawa podstaw.
-
To jest specjalizacja, ale mama i stetoskop jej w ogóle nie zaczęła robić. Ona jest lekarzem bez specjalizacji, nie rozpoczęła rezydentury. Dodam jeszcze, że nie podobało jej się w szpitalu, (obowiązkowy staż po studiach), i w przychodni również. Także nie wiem gdzie ona siebie widziała po tej medycynie xD
-
Ja też w to nie wierzę, tym bardziej, że sama studiuję ten kierunek i nikt tu nie myśli o tym, żeby zaciążyć na tych studiach, a już zwłaszcza nie na pierwszych trzech latach, kiedy jest naprawdę ciężko z czasem. Oczywiście znam dziewczyny, które urodziły dziecko w trakcie studiów, ale raczej żadna tego nie planowała xD