Witam.
Od pewnego czasu mam problem z siostrą i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Otóż mieszkam w domu rodzinnym z rodzicami natomiast mamy duzy dom i oni mieszkają na dole ja na górze. Od 5 lat mam partnera. Generalnie nie jesteśmy małżeństwem ale planujemy wspólne życie, wiem ze chce sie ze mna zaręczyć i nawet rozmawialiśmy o małym ślubie. Oczywiście w gronie rodzinnym. Jestem dosyć młoda osoba bo do 30 jeszcze pare wiosen brakuje ale problem tkwi w tym ze mam również siostrę. Moja siostra bardzo często nas odwiedza z mezem i dzieckiem. Zaczyna mi to przeszkadzać bo formalnie z moim partnerem nie mieszkamy razem natomiast ze względu na wygode i możliwości nocuje u mnie dosyć często. Jest to dosyc uciążliwe ponieważ takie częste odwiedziny zazwyczaj przeradzają sie w różnego rodzaju krzyki, jęki, delikatne kłótnie. Mowie oczywiście o mojej siostrze która również korzysta z mojej łazienki, z pokoju który nie jest zagospodarowany tylko cały czas przetrzymuje tam swoje rzeczy. Rozumiem ze jest to moja rodzina ale takie częste odwiedziny wydają mi sie być bardzo denerwujące, zwłaszcza ze po całym tygodniu pracy chcemy po prostu odpocząć. Nachodzi mnie myśl żeby z nia porozmawiać żeby zaczęli nocować na dole tam u rodziców ale z tyłu głowy nachodzi mnie myśl ze moze jednak nie powinnam. Ponieważ nie jesteśmy jeszcze po ślubie. Dodam ze dom ma byc w planach mój kiedyś w przyszłości a Góra na wyłączność. Ale w obecnej chwili cały czas toczę kłótnie z rodzicami i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Czy powinnam być wyrozumiała i gościć ich co 2 tygodnie na kilka dni czy jednak powiedzieć ze tez potrzebuje swojej przestrzeni? Dodam ze moja siostra nigdy nie była ze mna w jakichś zażyłych kontaktach. Przez całe życie traktowała mnie raczej oschle. Dopiero jak pojawiło sie dziecko trochę sie to zmieniło. Bardzo prosze o poradę.
M