Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lily123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć, Pochodzę z przemocowego domu. Od 8 lat towarzyszy mi silny lęk przed narkotykami i Czechami. W szkole bardzo dużo było nam mówione że narkotyki to zło i nie można mieć z nimi nic wspólnego. Na wycieczce w Czechach, koledzy kupili ciastka z marihuaną. Miałam wyrzuty sumienia że nie powiedziałam o tym nauczycielowi. Zaczęłam się od tamtego momentu myć się za każdym razem gdy wychodzę z domu, żeby odgrodzić się od ,,brudnego świata". Za każdym razem kiedy napotkam na coś czeskiego lub związanego z narkotykami wpadam w jeszcze większe mycie i rytuał oczyszczania, który trwa 2 dni. Wszystkie rzeczy które miałam wtedy przy sobie muszę wyprać, wyczyścić lub wyrzucić. Boję się iść do sklepu, do ludzi czy nawet iść chodnikiem w obawie że wejdę w puszkę po jakimś czeskim piwie. Po kilku latach jestem obeznana co jest wyprodukowane w Czechach i jak tylko wychodzę z domu te produkty mnie otaczają. Mam za sobą także szpital dziecięcy pięć lat temu. Wtedy miałam tylko lęk przed narkotykami. Terapia behawioralna nie działa. Po upływie czasu mój lęk wcale nie maleje. Nie wiem co robić. Rok temu skończyłam szkołę. Mam dość swojego życia. Każdy dzień sprawia mi trudność. Normalne czynności jak chodzenie po domu są stresujące, aby niczego nie dotknąć. Nie mam siły wychodzić z domu. Uważać żeby nie dotknąć nic czeskiego. i nie mam siły na moje rytuały bo, Żeby wrócić do mojego pokoju muszę się potem myć, czyścić i prać co zajmuje mi 7- 8 godzin jeśli nie spotkam nic czeskiego . Nie mam siły żyć. Po 5 latach brania sertraliny, od 3 misięcy biorę wanlafaksynę. Nie czuję się lepiej. I boję się wyjść nawet z pokoju w obawie że ktoś z mojej rodziny zostawił jakiś czeski produkt , będę brudna i będę się musiała myć. Czy ktoś ma podobną postać nerwicy natręctw?
  2. Cześć! Czy ktoś z Was był może au pair w USA z cultural care lub aupair in America lub jeszcze gdzie indziej? Chciałam was zapytać jak wygląda sprawa z potwierdzeniem zdrowia? Czy fakt , że byłam przez 2 miesiące w szpitalu dziecięcym na oddziale psychiatrii (miałam depresje i nerwicę natręctw jako 15 latka - rok później okazało się że to był problem z tarczycą) może mieć jakiś wpływ na to czy mogę być au pai?. Szpital był 7 lat temu , teraz jestem zupełnie innym zdrowym człowiekiem. Przyjmuję leki na tarczycę ale nie mam żadnych zaburzeń psychicznych. Czy w tych dokumentach o stanie zdrowia lekarz ma wypisać tylko zwykłe zaświadczenie o zdolności do pracy czy wszystkie choroby i szczegóły ogóły? Mam wykształcenie średnie, prawo jazdy, brak przeszłości kryminalnej i doświadczenie w opiece nad dziećmi. Czy mogę spotkać się z odmową przyjęcia do programu? Pozdrawiam Was serdecznie
×