To nie jest realistyczne a egoistyczne podejście. Mojej koleżance, tak jak pisałam tu wcześniej, przez to się rozpadł związek. Powiedziała narzeczonemu, że z poprzednim facetem nie wyszło bo był taki i siaki, a potem przeszłość się wywlekła i okazało się, że ona go zdradziła. Oczywiście jej facet poczuł się bardzo dotknięty i oszukany i tak się wszystko zaczęło sypać...
Bierzesz mnie taką jaką jestem i tyle, a jak nie to nie marnujmy naszych lat życia, by nie skończyć jako rozgoryczona kobieta +40 samotnie....