Onipower256
Zarejestrowani-
Zawartość
7 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Zaczynam żałować, że wykopałem temat, dyskusja poszła w kompletnie inną stronę. Jeśli ktokolwiek chciałby pogadać na ten temat, czekam na prywatne wiadomości!
-
Zabawa lalkami to nic złego! Każdy, kto posiadał takie, i lubił się nimi zajmować z pewnością poświęcił im nieco czasu. Nawet jeśli miały stać czy siedzieć na półce całe dnie.
-
Odnawiam, może kogoś przyciągnę do dalszej dyskusji.
-
Rozumiem to całkowicie. Przytrafiła mi się podobna sytuacja, doskonale pojmuję Twoje odczucia. Dawniej miałem sporą grupę, ok. 30 sztuk. Z powodów logistycznych musiałem się ich pozbyć. Aktualnie będąc w innym mieszkaniu nie mam żadnej, jednak zastanawiam się nad wznowieniem kolekcji.
-
Bywałem w kilku związkach, zwykle nie otwieram się na ten temat. Aktualnie jestem sam, jednak nie próbuję tego w pełni zasłaniać lalkami. Staram się być szczery, zdarzyło mi się o tym powiedzieć, gdy nabrałem zaufania. Przy jednej okazji partnerka nie miała nic przeciwko, zaś przy drugiej nalegała, bym się tego pozbył (rozeszliśmy się z innych powodów w obu przypadkach).
-
Witajcie, chciałbym podzielić się z wami moim nietypowym zamiłowaniem. Uwielbiam i jaram się zabawkami, mianowicie lalkami typu Barbie, Monster High i podobnym. Od najmłodszych lat fascynuję się nimi. Jestem na bieżąco z nowymi seriami i kolekcjami ale długi czas nie miałem do nich dostępu. Podziwiałem je w spotach telewizyjnych a później sam szukałem informacji na ich temat w Internecie. Było to moje potajemne zainteresowanie. Z czasem fascynacja rosła, aż przerodziła się w pociąg seksualny. Swoją pierwszą masturbację zawdzięczam Cali Girl Barbie z 2004 roku. Moje zamiłowanie rosło bez przerwy. Nie jest to też głównie napędzane ochotą pieprzenia się z nimi. Mogę to porównać do artysty, który kocha się w sztuce. Ich całokształt, perfekcja są dla mnie nadzwyczaj seksowne. Ku zdziwieniu pewnie większości, nie przekłada się to na moje życie prywatne. Preferuję bardziej naturalne kobiety niż sztuczne lalki. Nie jest to też priorytet, traktuję to jako dodatek do mojej seksualności. Też nie jestem żadnym pedo, poza tym Barbie wzorowana jest na dorosłą już dziewczynę. Sądzę, że jest to nieszkodliwe dla innych i dla mnie. Z chęcią opowiem więcej. Jest to dla was dziwne? Odstrasza? Może Jadnak ciekawe? Jestem ciekaw waszego zdania. :)