Tak jak w temacie. Mam nadzieję że dziewczyny czy chłopaki poradzą co mam zrobić i jak do tego podejść. Mam taką życiową przyjaciółkę jest piękna, każdy jej uśmiech daje mi tyle radości ze szok. Kim ona jest ? Nie jest powiązana z moją rodziną poznałem ją przypadkowo na religijnej wspólnocie "oaza" w 2018r. w grudniu. Nie wiem czemu ale odradził ja jakoś polubił to bylo takie uczucie którego nigdy w życiu nie miałem. Znamy się już ponad 2 lat, wiem o niej tyle że jest starsza ode mnie o mniej więcej 5-10 lat dokładnie nie wiem, zdradziła że już jest po 30-tce.Warzne czy mniej ważne ale Ona zawsze musi pijąc do kościoła codziennie, ja nie mam takiej potrzeby, fakt trochę a raczej aż za mocno jest zazdrosna. Przeżyła w swoim życiu upadki jak każdy z nas co nie. Co do zazdrości: idę oglądam się w około powiem czasem część, dobry wieczór komuś kogo znam albo jak pracuje w sklepie tak by lepiej się poczuł, to tak z mojego wychowania tak mam, czy powiem przepraszam it. Ok. rozumiem jak dziewczyny nie lubią jak facet ogląda się za innymi ale ja tak nie robię że się nadto skupiam na młodszej a na nią nie. Nie pytałem ile ma lat i nie chce o to pytać bo uważam że nie wypada. Podwórze ja też do domu własnym autem a 20km do domu z jakiegos miejsca + moje 20km to jest sporo ale robię to bo ją naprawdę bardzo polubiłem. Jest to dla mnie pierwsza w życiu taka osoba od kturej serio nie potrafię odejść i tak ehh znajde sobie inną.Uprawiamy razem sport byliśmy na wyjazdach ale nie sami razem po za miasto. Chce bardziej zapytać Was drodzy czytelnicy czy doświadczeni w życiu, bo ja od ok.10 - 13r. życia zaczęło we mnie budzić się zainteresowanie kobiecymi stopami. Nie chce określać siebie jako fetyszyste i proszę byście tak do mnie nie mówili. Wkręciłem się i tak mam już ponad 13 lat, a ja tak strasznie chce polizać mojej przyjaciółce stopy, daje mi tylko je pomalować a ja nie mogę ich polizać, bardzo bardzo tego chce. Nie che też robić wbrew jej woli i tak nie mogę. Pomóżcie mi jak do tego podejść ? Pytalem czy mogę polizać twoje stopy ale ona nie chętnie i się śmiała i ale tak ciepło. Jest zawsze tym zaskoczona i jeszcze na to mówi: Uspokuj się nie, nie dam Ci. Tak bardzo tego chce ze potem w życiu nie mogę się nigdzie na niczym innym skupić. Modlę się do Boga ale widocznie nie skutecznie, czasami pomógł. Czy ja mam zerwać te przyjaźń i iść szukać innej, no może nie powinno się tylko dla stóp tego zrobić ale ja już od ponad 2 lat tego nie robiłem. Jak położę stopy to mi się lepiej robi odrazu zaczynam czuć że chociaż żyje w lepszej jakości.
Jak byś postąpił/postąpiła ?