Hej, od jakiegoś czasu często widuję czarną zjawę. Pokazuje się raz często raz rzadko. Pokazuje się gdy się rozglądam w kątach oka. Rozmazana ok. 3 metrowa postać bez twarzy wpatruje się we mnie , a gdy po rozglądaniu się próbuję ją znaleść, znika. Koszmarów żadnych nie mam, nie czytam ani nie oglądam horrorów więc to nie strach. Pytałem się kolegi który lubi tego typu sprawy, i też o tym nic nie wie. Zna ktoś tej zjawy znaczenie? Na google pisało że to wróży czemuś złemu.