Kupowanie płyt CD z muzyką wydaje się w dzisiejszych czasach fanaberią. Niektóre ceny krążków są strasznie drogie, ponadto wydany album pojawia się często w kilku różnych edycjach, w które upychają różne zabawki. Skok na kasę. W droższej edycji dostaniesz rzeczy, których nie ma w tańszej.
Zauważyłem, że niektórzy ludzie kupują wszystkie edycje danego albumu różniące się wyłącznie treścią zewnętrznej okładki.
350 złotych za płytę to już niesamowita przesadza. No, ale "edycje kolekcjonerskie" swoje kosztują. Warto przepłacać?