Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BlackAngel9

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez BlackAngel9

  1. Cześć Mamusie! Na pokładzie 10-tygodniowy bobas, od samego początku wyłącznie kp, żadnych dotąd problemów z przystawianiem i apetytem, jednak ostatnie kilka dni to jest loteria...zarówno z dzieciaczka humorem, jak i apetytem Wszystkie znaki wskazują na głód, łącznie z pożeraniem naszych policzków, swojej ręki, albo pieluszki w wózku, a jednak próba przystawienia kończy się albo płaczem, o ile nie histerią, albo tylko chwilowym 'lizaniem' brodawki, i koniec, a jedyna pora gdzie nie ma problemu to w nocy na 'półśpiocha', tylko wtedy wcina aż miło Próbowałam dzisiaj nawet podać swoje mleko butelką, ale to jest dziecko, które nie chciało nigdy chwycić smoczka, i to samo jest z butelką... martwię się, ponieważ to generuje długie przerwy w jedzeniu i żeby nie odbiło się to na jej zdrowiu nie mam pojęcia, co się zmieniło, ale na pewno też powiedzmy 2 dni jest wesoła, głuży sobie, śmieje się co chwilę, a kolejne 2 jest megamarudą, ani spać, ani jeść, wszystko złe Czy któraś przerabiała coś podobnego lub zna jakąś 'receptę'?
  2. Hejka, na pokładzie prawie 7-tygodniowa dziewczynka, która od początku spała grzecznie średnio po 3h, pielucha, karmienie i kolejna drzemka. Niestety 2 tygodnie temu trafiłyśmy do szpitala z zapaleniem płuc, pobyt trwał w sumie tydzień...w połowie pobytu w szpitalu zaczęły się dziać 'cyrki' w kwestii spania w nocy, najpierw drzemki coraz krótsze, później doszedł niespokojny sen, machanie rączkami przez sen, częstsze pobudki na karmienie itd. Niestety od tygodnia w domu to samo...w dzień śpi spokojnie, budzi się co prawda częściej na jedzenie, ale gdy przychodzi wieczór w sumie można o spaniu zapomnieć...na wszystko mała reaguje złością lub płaczem - nosić źle, położyć źle, piersi nie chce chwycić, płacze, krzyczy, zanosi się momentami...czasem jak już chwyci pierś, zje, to zaśnie jak dawniej, ale z kolei na pół godziny może, a ja kompletnie nie wiem jak sobie z tym poradzić Niestety nawet smoczek nie poratuje, gdyż pluje każdym, który próbowałam... Czy któraś z Was miała podobnie? Jakaś recepta? Bo czuję się sfrustrowana, że nie potrafię dziecka ogarnąć
×