Jejuuu nie oglądałam sywej już jakiś czas bo mnie zaczęła odrzucać (nawet zdominowało to uczucie ciekawości :D), dziś odpaliłam pierwszy film od dawna i słucham co ona pier....i.
Można by ten monolog o Zarze zatytułować rozmawiała ryba z rybą
I co, i oczywiście zrobiłam zamówienie, ale fajne są rzeczy.
A już sobie obywałam, NIE ja tylko prajmark i piżamki. Ale no dobra, raz, kiedyś, można.
Ale w sumie zrobiłam trzy zamówienia. Zawsze tak robie - nie nie kupie sobie tego.
Dobra kupie sobie to. No w sumie kompletnie nie...
NIE, potrzebne mi są te ciuchy, porzebuje nowych jeansow bo schudłam. Nieważne nieważne bo będzie zaraz.
W każdym razie zrobiłam zamówienie w Zarze, chociaż już nie pamiętam kiedy ostatnio to robiłam. Ale powiem wam że mam takie wspomnienia że każde zamówienie kończyło się tym że mówiłam że ja już więcej nie będę nic zamawiać bo badziewne te rzeczy.