Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zulu_gulasz

Zarejestrowani
  • Zawartość

    390
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez zulu_gulasz


  1. Dnia 20.10.2022 o 10:44, ♡FAIRY ♡ napisał:

    Zdecydowanie wybrala bym Hiszpanie,zamiast Wloch 

    No i co bys tam robiła? :D Poczytaj sobie o 20%-towym bezrobociu tam.  W Polsce bezrobiocie wynosi 4% bo ludzie mają etos pracy w PL.  A hiszpanie tylko o sjeście myślą. Miałam jednego hiszpana w firmie i zwolniłam go po 3 miesiacach bo przychodził aby zbijać bąki tylko. Polacy i Ukraincy sa pracowitsi .

    • Haha 1

  2. Dnia 6.12.2021 o 07:55, Bimba napisał:

    To nie nasza wina że tobie się w Niemczech nie udało.

    Pisałaś, że pracujesz w Niemczech jako pielęgniarka a teraz piszesz że zarabiasz 1600 euro. 

    Moja kuzynka pracuje jako pielęgniarka w szpitali w Koblenz i zarabia 2800 na rękę.

    Chcesz robić prowokacje to się lepiej do nich przygotowuj. 

    Phi tez mi sztuka wyjechac....zagranicą kazdy kto chce dostaje benfity z palcem w doopie. Sztuką jest byc patriotą i zyc w Polsce U SIEBIE.

    W Polsce sie zyje U SIEBIE. Wy nigdy nie bedziecie u siebie w OBCYM kraju.


  3. Dnia 6.09.2022 o 08:51, kowaledek39 napisał:

    A co powiecie o kosztach życia w Niemczech na przykład? Przeglądam obecnie oferty pracy na stronie pracawue.pl i tam pod kazdą ofertą jest napisane ile mnie więcej co kosztuje np obiad na mieście albo wynajem mieszkania i zastanawiam się czy faktycznie tak to jest z wydatkami? 🙂 Ktoś coś? 

    W niemczech policja zaleca kobietom niewychodzenie z domów po 18 ze wzgledu na zagrozenie islamskie:o

    Bylam niedawno w de. Litr soku pomaranczowego 3 euro (aż 14 zł), w polsce tylko 2 złote.

    Inflacja w polsce jest dwukrotnie nizsza niz w niemczech.


  4. D

    Dnia 24.03.2022 o 12:50, Redlight napisał:

    Czemu anglia utrudnia prace w angli? 

    Dlatego ze umie dbac o swoich najpierw. Wy sie jeszcze tego nie nauczyliscie.

    A po co chcesz jechac do anglii. Jakosc zycia w niemczech, uk, francji bardzo spadła odkąd sprowadzili sobie ciapaków w setkach tysiecy.

    Teraz w polsce pracodawcy ostro walcza o pracowników. Nigdy nie bylo takiego dobrobytu w polsce jak teraz.


  5. Dnia 26.07.2022 o 16:11, Bimba napisał:

    Na szczęście nie ty decydujesz czym ludzie mają handlować i gdzie mają mieszkać.

    Za granice wyjechały nieudaczniki którym nie wyszlo w polsce

    W polsce trzeba pracowac i dlatego w polsce zostali pracowici ludzie, za granicą mozna sie w pracy obijac bez konsekwencji albo pozorowac prace, lewactwo kazdemu daje benefity dlatego wyjechała patologia i nieroby


  6. Dnia 24.04.2022 o 07:14, Jakotako napisał:

    Witam,

    Podjąłem ostatnio pracę w branży zupełnie mi nowej. To znaczy nie tyle nowej, co asortyment to dla mnie nowość. Jest to praca w charakterze kupieckim, ale asortyment jest dosyć wyspecjalizowany (branża chemiczna). Ja owszem, doświadczenie posiadam jako zakupowiec, ale dużo bardziej w typowo technicznej sferze (obróbka metali). Ogłoszenie oczywiście nie wymagało znajomości specyfiki branży, bo było jako "do przyuczenia" w tym specyficznym sektorze. Pracę oczywiście dostałem, po kilkuetapowej rozmowie i moja szefowa oczywiście zdaje sobie sprawę, że jest to dla mnie nowy obszar. I dla mnie zapoznanie się z nowym obszarem to będzie na pewno sporo czasu (może za pół roku już będę bardziej swobodnie się w tym poruszał). Sęk w tym, że ja po niespełna miesiącu pracy nie mam przekonania czy "pokocham" asortyment i będę się w nim dobrze "czuł"...Ja już tak po prostu mam, że lubię "czuć" asortyment którym się zajmuję. Z drugiej strony, pojawiły się możliwości innej pracy (na którą już wcześniej aplikowałem, ale z racji odległości nie zdecydowałem się na nią na tamten czas), dla której ogłoszeniodawca zmienił kryteria i dopuszcza pracę zdalną/hybrydową. Czuję że dla mnie byłaby to lepsza opcja (po pierwsze, asortyment w którym miałbym pracować - obróbka metali - lubię; oczywiście jak będą nowe rzeczy to chętnie poczytam coś o tym po pracy). Tutaj natomiast (w sektorze chemicznym) nie mam takiego przekonania, że mimo, iż nowa dla mnie działka i sporo materiału do nauki, to nie czuję żeby po pracy nadmiernie uzupełniać wiedzę, itd. Za dużo mnie to kosztuje. Mam 39 lat i pracując w wielu firmach, nie mam takiej potrzeby żeby siedzieć w domu po pracy i spędzać długie godziny na dokształcaniu się...

    W polsce bezrobocie obecnie jest historycznie niskie , to zasługa mądrych rządów PIS

    Obecnie w polsce pracodawcy ostro walcza o pracowników. Nigdy nie bylo takiego dobrobytu w polsce jak obecnie.


  7. Dnia 7.08.2022 o 23:18, Rabacik_Bonusik napisał:

    Witam wszystkich forumowiczów :) Prosiłbym was o radę, jeśli to w ogóle jest możliwe, bo nikt za mnie życia nie przeżyje. Ale chociaż jakieś ukierunkowanie by mi się przydało. Otóż obecnie pracuję w Niemczech. Mam 32 lata. Mieszkam blisko granicy i mam możliwość zarabiania w euro a mieszkania w PL. Dojeżdżam do pracy 110km w jedną stronę. Niedawno przyjęto mnie z agencji bezpośrednio na firmę. Zarabiam sporo ponad 2000e, co jest bardzo komfortowe dla mnie patrząc na to, co się dzieje teraz na świecie (inflacja, mega wysokie rachunki za wszystko itp). Jest to typowa praca fizyczna. Moim marzeniem od dziecka było jednak programowanie. Posiadam wiedzę (jestem samoukiem), jednak zastanawiam się, czy warto w to iść. Rozważam też studia zaoczne informatyczne by zwiększyć swoje szanse na start (a to koszt ponad 20000 za te 3.5 roku inżynierki). Mam na utrzymaniu dziewczynę (ona zarabia ciut ponad 2000) i ani myśli zmienić pracy na lepiej płatną bo tam jej dobrze i córkę 13 lat. Wynajmujemy mieszkanie. No i tu mam zagwozdkę. Zostać w tych dziadowskich Niemczech i tyrać jako fizol kolejne lata ale zarabiać ładny hajs czy porwać się na to programowanie co wiąże się z tym, że przez kilka lat będę mógł pomarzyć o takiej kasie jak teraz. A te ponad 10000 na rękę to już mają seniorzy a nie junior, który może liczyć na 3500 na rekę góra. Ciężko byłoby mi zjechać z zarobkami do takiego poziomu, ale czuję, że na dłuższą metę tam nie wyrobię bo się duszę dosłownie. A pracuję w DE tylko po to by spłacić pożyczkę. Tak, wiem, w Polsce większość nawet 3000 nie osiąga i żyje, no ale proszę Was o jakieś słowo, jak Wy to widzicie.  

    Polska jest obecnie najlepszym krajem do zycia w UE wedlug wskazników OECD

    Nie trzeba juz latac, zycie w polsce bardzo sie poprawiło odkad rzadzi PIS


  8. 12 godzin temu, Bimba napisał:

    Jak dyskutować z durniem?

    Gdzie jest napisane że nieruchomość służy tylko do mieszkania? Zabronisz komuś spekulować? 

    Owszem, suma kredytu przewyższa wartość mieszkania ale w UK rata kredytu jest wciąż niższa od miesięcznego rentu.

      

     

    Jak ktos spekuluje mieszkaniem to powinien placic 50% podatek. Mieszkanie jest od mieszkania a spekulantów komuna wiedziała jak załatwiać. Bo to rak.

    W polsce rata jest wyzsza niz wynajem. Dlatego bardziej oplaca sie zyc  w polsce.


  9. 14 godzin temu, Bimba napisał:

    Nie, nie tracisz.

    Sprzedajesz nieruchomość, spłacasz kredyt w banku a nadwyżkę zabierasz.

    Genialny pomysł, czyli jestes w plecy bo suma kredytu znacznie przewyzsza wartosc mieszkania hahahahaha

    Wiec nie piepsz o nadwyzce bo jej nie ma. Ona sie pojawia jedynie po nastu latach kiedy nieruchomosc zdrozeje znacząco

    Zreszta cudowny pomysł w ogole masz, po to kupujesz aby sprzedawac? Nieruchomosc sluzy do mieszkania a nie do spekulacji.

     

     


  10. Wiec wszystko co napsiałem mam 100% racji hah

    Zgodnie z definicją KUPNO oznacza bezwarunkową mozliwosc rozporządzania danym dobrem

    Np ide do sklepu i kupuje Snickersa. Płace. Jest moj. Nikt mi go nie moze odebrać.

    Kredyt to nie kupno, bo nieruchomosc nie jest twoja tylko banku dopoki nie splacisz, a tym mozesz ją jedynie rozporządzac warunkowo, as long as splacasz swoje ratki haha. Jesli ci sie noga powinie, tracisz nieruhomosc.


  11. zreszta oba kraje są ogolnie do bani

    oprocz połnocnych Włoch, bezrobocie wysokie w obu krajach bo bazujace na turystyce a nie na mysleniu i BR

    bogactwo buduje sie dzieki pracy odtwórczej typu badania i rozwój a nie dzieki turystyce i drukowaniu pieniedzy

    co z tego ze pogoda piekna, nie kazdy lubi sie smażyć

    a poza tym,  BARDZO GŁOSNE NACJE, nie tzreba tam jechac aby ich poznac, w polsce jak jadą np autobusami to nie umieja sie zachowac i przeszkadzaja innym, imprezują do rana podczas gdy ludzie co pracuja msuza rano wstac do pracy, szacunki smarki nie mają, nie zal mi ich ze polska niedlugo ich przescignie gospodarczo

    w polsce jest etos pracy a w krajach południa europy go nie ma


  12. a po co wziełąs anglika?

    oni dlubią w nosie, wiekszosc z nich nie umie prostego gniazdka naprawic a na pytanie po co mają zlew z dwoma kurkami odpowiadaja "po to aby miec wodę ciepła i zimną"

    jest pełno polakow w polsce singli do wziecia

    pewnie poleciałaś na jego kase taka prawda

    a slub to dzis przezytek, swistek bezwartosciowego papieru ktory sie aktualizuje do toaletowego po zdradzie ktorej nigdy nie przewidzisz

×