Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mariner0

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1055
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Mariner0


  1. Na pewno mozesz  i powinnas ty jako matka i jej rodzina starac sie rekompensowac wady systemu szkolnictwa w PiSlandzie  poprzez poswiecanie jej wiecej uwagi i okazywanie "zyczliwosci" , ciepla  i wszelkich form uznania ! Dziecko czuje wtedy wsparcie z twojej strony  i lepiej reaguje na "ciosy" jakie na nia spadaja ze strony nauczycieli ! Pamietaj jednak aby nie przesadzac z pochwalami 4:1 to zdrowa zasada gwarantujaca parwidlowy rozwoj , pomimo PiSuarowego  systemu szkolnictwa ! To pokolenie jest juz stracone bo chorzy umyslowo ludzie zawsze beda zatruwali  mlodziez ! 


  2. Sadze ze nalezy zastosowac w systemie wychowawczym w rodzinie  system motywacyjny. Nagradzac  ja  gdy tylko sprosta waszym oczekiwaniom w jakiejkolwiek dziedzinie.Nagroda to wasz stosunek do jej wysilku.Njazcesciej jest to wyrazenie slowne uznania.genralnie psychologia behaviousrdalna wyparacowal system 4:1   nagrod i kar.a wiec w ciagu dnia system pochwal powinien byc 4x wiekszy niz system okazywania dezaprobaty.

    Dziecko nalezy chwalic gdy cos mu sie uda wykonac pozytywnie.Chwalic i chwalic ! To droga do sukcesu i aby sie dobrze rozwijalo.Raz na dzien okazac dezaprobate aby jej obraz samej siebie nie uklegl zachwianiu ale system 4 nagrody  1 dezaprobata na dzien dobrze sie sprawdza ! i daje szanse na poprawny rozwoj 

    Mam wrazenie ze w szkole nauczyciele sa malo wykwalifikowani  bo majac taki przypadek powinni szczegolnie poswiecic jej wiecej uwagi.Ja bym zmienil szkole  bo tu ewidentnie widac ze oni ja "doluja"  a wiec hamuja jej rozwoj ! 

    Na pewno mozesz ty jako matka i jej rodzina starac sie rekompensowac wady systemu szkolnictwa w PiSlandzie  poprzez poswiecanie jenwiecej uwagi i okazywanie "zyczliwosci" 


  3. 8 godzin temu, astaroth77 napisał:

    Cześć.

    Proszę o poradę. Co zrobić w małżeństwie w którym żona mówi że nie będzie seksu bo się nie umyła... 

    Ale kąpie się rano jak już wyjdę do pracy... Teraz sobie smacznie śpi pomimo moich prób zainicjowania seksu.

    Czuję się odrzucony, mam duży poziom empatii i wyczuwam jej nastroje...

    Jest mi z tym źle bo wydaje mi się że dobrze ją traktuję, staram się jej pomagać w pracach domowych i opiece nad dziećmi.

    Spędzamy razem czas, rozmawiamy o tym jak minął nam dzień, o planach na przyszłość, ale brakuje mi bliskości.

    O sprawach które są konfliktowe nie umie ze mną rozmawiać, reaguje agresją. Jest mi z tym źle.

    Co poradzicie?

    Zebranie o milosc od kogos kto nam nie chce jej dac jest ponizajace  dla ciebie jako czlowieka.

    Uwazam ze ona ma jakas anse do ciebie.ZAsada jest prosta .Jesli cie lubi to nozki ma rozwarte.Jesli czyms jej zalazles  za skore to nozki zamyka.Tak ma kazda  kobieta.One wiedza ze seks to wladza nad toba 🙂 

    Zrob test.Zaprzestan inicjowac seks .Odsun sie .Badz chlodny.Niech seks bedzie jej inicjatywa.Zobaczysz jak dlugo to potrwa.To bedzie sensor czy w waszym zwaizku naprawde wszystko gra jak opisujesz?! Byc moze jestes za bardzo napierajacy a jej potrzeby sa mniejsze od twoich?! Zobaczysz jak sie to dalej rozwinie.Kobiety nie lubia facetow ktorzy sa namolni , napierajacy o ile nie sa nimi zafascynowane a tu widac ze gdzies w niej tkwi zadra  przeciwko tobie.Ona cie po prostu nie szanuje i manipuluje toba ! 


  4. 4 godziny temu, Mysza123 napisał:

    Witam. 

    Mam 33 lata. 

    Mam fajna córkę z pierwszego związku. 

    Ojciec córki zmarl w młodym wieku. 

    Związałam się z innym mężczyzna, który przez lata mnie oklamywal. 

    Narobił bardzo dużo długów. 

    W sierpniu tego roku wyjechał za granicę aby móc te długi pospłacać. 

    Byłam u niego na urlopie. 

    Było miło. 

    Ale coś w głębi podpowiada mi, ze on nadal mnie oszukuje. 

    Czuje to intuicyjnie. 

    Nie wiem dlaczego ale nie cierpię tego uczucia. 

    Twierdzi, ze pieniądze przegrał w grze. 

    Ale on nigdzie nie wychodził będąc ze mną. 

    Nie wiem co mam o tym myśleć. 

    Nie mam z kim o tym porozmawiać. 

    Napiszcie coś proszę. 

    Wierzę w moc kafeterii. 

    Nie wiem co mam robić a czas ucieka. 

    Kiedyś byłam fajna dziewczyna uśmiechniętą teraz gasne... 

    Gdy czujesz ze gasniesz nalezy uciac wszelkie wiezy jakie cie lacza z tym facetem .Uciac znaczy uciac! Nie ma odwrotu ! to jedyne dla ciebie ocalenie.Ludzie toksyczni ciagna nas zawsze w dol ! 


  5. 42 minuty temu, Hrabia123 napisał:

    Żadną kobietę nie można nazwać twoja, mają takie same prawa jak ty ja i co  bardzo ważne nie są  niczyja własnością. Czy ja napisałem że szukam takich pan do sexu? Napisałem że mi się podobają. Każda Pani zasługuje na szacunek zwłaszcza mężczyzn, lecz mężczyźni muszą dorównać mądrości intelektowi kobiecie. Dziewczyna 14 letnia jest bardziej dorosła od 17 letniego chłopaka który ma pstro w głowie jeszcze. Szanuj każda kobietę byś mugl powiedzieć o sobie że jesteś dobrym facetem. 

    Ale "mistrzerotyki " nie wspomnial nic o seksie:) !  Nadinterpretujesz !   Be! 

    Ja rozumiem to zdanie (...)Jak zaproponujesz jej powiększony zestaw to będzie Twoja:)(...) w sensie ze bedziesz mial duze szanse ja po prostu poznac tzn przedstawic sie i dowiedziec jak ma na imie 🙂  jak cywilizowany facet czyli gentelman ! 

    Zauwaz ze w Bi.bl.i  wspomniano ze zawsze posylano najpierw kobiecie dary aby nastawic ja przychylnie do siebie 🙂

    • Like 1

  6. 4 minuty temu, Marek79 napisał:

    Zdaje Pan sobie sprawę z faktu, że takie rzeczy dotykają różnych ludzi. Czy ma Pan świadomość do czego służy forum i czy wie Pan czym jest netykieta? Czy wie Pan, że odpisując na poruszony temat jest Pan zobligowany do pisania na temat poruszony na forum? Czy wie Pan, że atakowanie, umniejszanie wartości innym użytkownikom świadczy o braku wychowania. Braku szacunku i poczuciu niskiej (własnej) wartości, osoby atakujące w sieci zazwyczaj są zahukane, życie im się nie wiedzie... Zatem wylewają swoje frustracje na forum będąc przekonanymi o swojej wyższości i nieomylności. Proszę zauważyć, że nie napisał Pan żadnej merytorycznej odpowiedzi, za to cały czas wbija mi szpilki...

    Powiem więcej, jeżeli chociaż jedna osoba skorzysta z tego co napisałem lub napisze do mnie PW celem podpytania o procedury to będę zadowolony. Natomiast Panu proponuję zaparzyć melisę, spojrzeć w lustro i zastanowić się nad swoim smutnym losem.

    Poplakalem sie ! Mea culpa! 


  7. Dnia 3.12.2021 o 15:37, Marek79 napisał:

    Rozumiem, że tak samo doradza Pan kobietom nękanym przez byłych mężów, chłopaków, partnerów czy kochanków? Także wyzywa je Pan od małych, nieudacznych, karykaturalnych kobietek? Rozumiem, że każda kobieta, która zgłasza stalking jest przez Pana określana "mocną kobietą" i jest Pan "pełen podziwu"? Proponuję zamilknąć.

    Jeżeli są kobiety i mężczyźni, których spotkał podobny proceder nękania to chętnie przedstawię swoją drogę... najlepiej w PW.

     

    Chlopie! czy ty zagladasz czasem do lustra ? :) I co tam widzisz?  Ja bym sie na twoim miejscu spalil ze wstydu! No! nie nie placz juz! Nie bede cie "nekal" LOL Wzruszyles mnie !


  8. Dnia 24.09.2021 o 21:48, Magdalena1234554321 napisał:

    Jestem po rozwodzie i mam 32 lata, odnowilam dawna znajomosc, on ma 48 lat...czy myslicie ze zwiazek z tak duza roznica wieku ma racje bytu? Nie mam dzieci, on tez nie. Oboje jestesmy wolni...

    Jaka roznica wieku?! raczej roznica w dojrzalosci ! 

    Widac ze mentalnie tkwisz w stereotypach, przesadach! 

    Jesli kobieta i mezczyzna potrafia nawiazac relacje i sie w niej realizuja to nie ma znaczenia wiek ! Chyba ze ktoras ze stron kocha etykietki i lubi szukac dziury w calym 🙂 co raczej marnie wrozy ich przyszlosci.Jak sie nie ma przekonania do zwiazku to szkoda energii! 


  9. 38 minut temu, Marek79 napisał:

    Człowieku, jeżeli nic nie wnosisz do wątku to po co go zaśmiecasz? Jaki masz w tym cel? Przecież nie będę się zniżał do Twojego poziomu tylko dlatego, że uważasz się za aflę i omegę. Poza tym przeczytaj co napisałeś jako pierwszą odpowiedź...

    To jest złośliwość pierwszej wody:

    "Przeciez masz opcje w kazdym komunikatorze ze nadawce mozesz zablokowac ! kazdego.maila tez mozna adres nadawcy zablokowac i nie bedziesz dostawal czegokolwiek. Jakbys chcial to by nie miala do ciebie dostepu! Wystarczy jeden sms  z nieznego telefonu i ten nr blokujesz  i nastepne smsy juz nie dojda "

    Wracając do sedna, nie odpisujesz na realne pytania a tworzysz własne iluzje na mój temat. Masz dwie opcje, odpowiedzieć rzetelnie na zadane przeze mnie pytania lub zamilknąć i nie robić z siebie ...y.

    Juz rozumiem dlaczego potrzebna ci policja 🙂 LOL 

    • Haha 1

  10. 25 minut temu, Marek79 napisał:

    Rozumiem, że ma Pan problemy z logiczną interpretacją faktów pisanych. Zacytuję sam siebie gdyż Pan nie potrafi przeczytać, ze zrozumieniem, ciągu słów dłuższych niż dwa proste zdania. "Po trzech dniach agresji słownych z jej strony i moich zdecydowanych prośbach o zaprzestanie zablokowałem jej nr telefonu, zablokowałem także w messengerze. Niestety maile nadal wysyła a parę dni temu zacząłem otrzymywać kolejne wiadomości i pogróżki z nieznanego nr telefonu."

    Jakbym chciał mieć "dostęp" to bym się z nią spotkał. Poza tym, widzę, że Pan doskonale zna moje potrzeby.

    Na przyszłość, rada dla Pana. "Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."M.Twain

    Pomijajac gloopie zlosliwosci nie odpowiedzial acam w ogole  na postawiona sugestie(!) 

    Twierdze wiec ze duzo pisania  a zero tresci, nie liczac zlosliowsciLOL  .Sam sobie ojciec wystawiasz swiadectwo jako nieogar ktory w prostych sprawach nie daje sobie rady.:) Jesli liczysz ze poderwiesz tu jakas kobitke napinajac muskuly i uzalajac sie nad soba to wyprowadzam cie z bledu 🙂 

    Policja cie oleje  bo takich spraw maja tysiace  a zglaszajacy to w 100% pieniacze 🙂 Angazowanie aparatu panstwa w cos co mozna kilkoma kliknieciami zalatwic to naprawde szczyt bezradnosci 


  11. 7 godzin temu, Marek79 napisał:

    Gdyby to poskutkowało to nie pisałbym na forum... Tak, wszystkie maile, smsy i wiadomości z messengera zarchiwizowałem.

    Przeciez masz opcje w kazdym komunikatorze ze nadawce mozesz zablokowac ! kazdego.maila tez mozna adres nadawcy zablokowac i nie bedziesz dostawal czegokolwiek. Jakbys chcial to by nie miala do ciebie dostepu! Wystarczy jeden sms  z nieznego telefonu i ten nr blokujesz  i nastepne smsy juz nie dojda 🙂 


  12. 8 godzin temu, Kasia34 napisał:

    Hej, wiem ze popełniłam totalna glupote i nie wiem czemu to zrobilam, jestem strasznie zla na siebie. Wiec tak, poznalam goscia przez internet, od poczatku byla mowa ze nasza relacja ma sie opierac nie na zwiazku a po prostu na relacji bez zobowiazan. On mi wyslal swoje zdjecia, ktore pozniej okazaly sie byc fejkowe, mielismy sie spotkac, a do tej pory pisalismy dobrze nam sie rozmawialo, pozniej juz rozmowy zeszly w strone seksu, tzw sexting. Bylo ok, no i jakos tak od slowa do slowa wyslalam mu zdjecia w bieliznie, nie widac mi tam twarzy jakos ani nic. Pozniej dopiero jak wyslal mi jakoes swoje kolejne zdjecie na dzien dobry, jakas lampka mi sie zapalila, wrzucilam zdjecie w wyszukiwarke i okazalo sie ze jest totalnym fejkiem. Wysmialam go wtedy napisalam mu: "a moze w koncu jakies swoje zdjęcia byś pokazał? 😅"

    Odczytal to i nie odzywa sie, ja go juz zablokowalam i on tez to zrobil jak odczytal te wiadomosc. Teraz mi mysl siedzi w glowie czy on moze to gdzies wykorzystać, udostępnić, czy raczej zostawi to. 

    Wiem, totalnie nieodpowiedzialne sie zachowalam, no ale stalo sie, a pisze to tutaj zeby sie wygadac i ktos mi poradzil czy mam sie martwic czy nie. Powiedzcie mi jak to wyglada z boku, bo oszaleje. Czy raczej gosciu po prostu bawi sie w ten sposob nigdzie nie udostepni bo boi sie odpowiedzialnosci karnej za udostępnianie zdjec czy raczej pojdzie w te strone i mam sie czego obawiac.

    Sprawdzam w sieci czy przypadkiem nie ma jakiegos profilu z moim zdjęciem, m in. Tinder, datezone.

    Skoro nie ma twarzy na tych fotkach to czym sie martwisz?! Nikt cie nie ma parwa zidentyfikowac a takich fotek sa w necie setki tysiecy:) 

    Nawet jak pusci w obieg to nie ma sie czym przejmowac 🙂 poza tym ze dlas  sie podpuscic 🙂 jak dziecko! ale to dobra lekcja aby byc ostrozniejsza 🙂 i w takich relacjach najpier sprawdzic ile sie da a druga zasada jest aby nie wysylac na 1x sesji 


  13. 9 godzin temu, Burza napisał:

    Tracić wianuszek z facetem który chce tylko bzykania? To chyba błąd bo dziewica po prostu się zaangażuje uczuciowo. Już piszesz czy jest szansa na coś więcej niż seks. Nie ma szansy, a ty jesteś całkiem bezbronna i nie przygotowana na to co cię czeka. Żeby brać seks bez zobowiązań trzeba być trochę/bardziej/bardzo zdemoralizowanym, dziewice tego nie mają.

    👍 W punkt!


  14. Nie ma rady jak ja po prostu wykluczyc na amen! z waszego zycia.Uznac ze jest niereformowalna i zatruwa jadem wasze zycie a ludzi toksycznych usuwa sie z kregu waszych bliskich.To najzdrowsza i najefektywneijsza taktyka. Tej babci nie zmienicie bo ma silna osobowosc  awas ona nie szanuje.Po co wiec wam z nia relacje? jestescie dorosli, samodzielni.

    Babcia nie ma zadnych praw do dziecka gdy oboje zyja.To rodzice wg parawa sa opiekunami dziecka i ponosza za to odpowiedzilanosc wiec masz prawo jej po prostu powiedziec adieu! Ona dopiero nabywa praw gdy was zabraknie , a wiec jako najblizsza rodzina ma nawet obowiazek sie nia zaopiekowac.Natomiast gdy dziecko ma swoich rodzicow babcia wg prawa nie istnieje 🙂 a wiec nie ma zadnych! praw do wnuczki 🙂 To wylacznie wasza dobra wola decyduje czy chcecie jej oddac czasowo pod opieke czy pozwolicie na wizyte.:) To jest w 100% wasze dziecko!  LOL traktowane jako "wlasnosc" 

    • Thanks 1

  15. Dnia 6.11.2021 o 13:47, Pyzaka napisał:

    Niestety mam takie środowisko pracy, że na porządku dziennym są plotki, obmawiania, wbijanie sobie szpilek przy szerokim uśmiechu. Najpierw jedna nagaduje na drugą, potem z tą samą nagaduje na inną. Ciągłe robienie afer z najmniejszego drobiazgu, patrzenie na ręce innym. Już dawno to zauważyłam i postanowiłam być na uboczu z zachowaniem poprawnych relacji. Tylko niestety to, że nie łażę i plotkuję, sprawia że mówi się przy mnie coś na kogoś bo ja nie rozpowiem, nawet jak nie podejmuję tematu, też się próbuje mnie na jakąś swoją stronę przeciągnąć, a ja nie chcę być po żadnej stronie bo już dosyć się napatrzyłam. Jak sobie radzicie z wiecznymi narzekaczami, intrygantami i plotkarzami? Trudno mi się tym nie przejmować.

    To sygnal ze pracownicy sa poddani duzemu cisnieniu ze strony kierownioctwa i chca to jakos rozladowac.

    Aby ni e zwariowac ucinaj kontakty z takimi "toksykami" bo cie zatruja swoim jadem .


  16. Dnia 1.07.2021 o 09:32, KaroW85 napisał:

    Witam, mam już swoje lata (35), z drugim mężem nie jestem już od ponad roku. Nie potrafię odnaleźć się w świecie randkowania, może jakieś podpowiedzi? Boje się że kolejny związek również skończy się niewypałem, nie mam jeszcze dzieci a chciałabym założyć rodzinę. 

    Skoro 2gi zwiazek sie posypal to znaczy ze problem po czesci lezy w tobie.Zacytuje ci moj post z innego watku 

    (...)Dynamika kazdego zwiazku zgodnie z prawami Natury  opiera sie na tym ze męzczyzna  inicjuje zblizenie  a kobieta sie na to zgadza  lub nie. Taki jest podzila rol w zalotach  zgodny z wola Natury 
     

    Nastepnym etapem jest budowanie wiezi w parze.Natura tu daje nam potezny srodek jakim jest seks.Od okresy poznania krzywaintensywanosci uczuc erotycznych rosnie  do ok 2 lat ,potem opada.Okres nawyzszego zaru erotycznego trwa ok 4 lata  a potem stabilizuje sie na jakim srednim poziomie i tu zaczynaja sie schody bo ten okres Natura wybrala na okres wychowywania potomstwa i trwa on ok 20 lat .Jesli w okresie 4 pierwszych lat  para nie zbuduje rownolegle z seksem  fundamentow  tzw przyjazni partnerskiej to  zwiazek zaczyna sie sypac.Obie strony czuja ze brakuje im "zaru" a nie wiedza co sie dzieje, a tymczasem jest to zjawisko naturalne. .Gdyby miedzy  partnerami istniala przyjazn partnerka to poprzez dialog by porozwiazywali swe problemy dosc racjonalnie i satysfakcjonujaco dla obu stron.

    Aby zbudowac parterska przyjazn potrzebne jest zbudowanie wiezi(!)  a te buduje sie od poczatku znajomosci poprzez okresy spotkan i okresy tesknoty.Jesli spotkania sa zbyt czeste tj czestrze niz 1x na tydzien przez ok 3 miesiace  to wiezi nie moga sie rozwinac  bo pozadanie seksualne jest systematyczne zaspokajane i tesknota sie nie rozwija  a to ona wlasnie decyduje o intensywnosci milosci.Spotykanie sie wiec na poczatku znajomosci  i czeste kochanie nie sprzyja budowaniu wiezi.
    Jelsi partner sie odsuwa  to rozwiazanie  lezy w znajomosci dynamiki zwiazku. Powinnas zaczac nasladowac jego zachowanie tj powolne wycofywanie sie z zaanagazowania w zwiazek z nim ..Symetryzm z jego zachowaniem stworzy w jego psychice pustke po twoim zaangazowaniu  i zaniepokoi go perspektywa bycia odrzuconym przez ciebie.Malo kto to lubi wiec zacznie sie prawdopodobnie okres "naglego" przmilania sie.

    Na takie dzialanie potrzebna jest konsekwencja i silna motywacja.Malo ktora kobieta potrafi to przeprowadzic z pozytywnym skutkiem.Gwarantuje  to jednak ze jego emocje powroca.Potrzeba ci na to 3-6 miesiecy.Jesli bedziesz wycofywac swe emocje  w sposob  dobrze przemyslany  na zasadzie ping-ponga to gwarantuje ci ze nagle zrobi sie bardzo slodki bo odczuje pustke po twoim zaangazowaniu.(...)

    Polecam ci  na YTB kanal "nie wiem ale sie dowiem" Znajdziesz tak mnostwo klipow edukacyjnych ze wspolczesna wiedza na temat dynamiki zwiazkow.Krotkie i przystepnie tlumaczace  ludzkie emocje 

     


  17. Kazdy zwiazek ma 3 fazy

    1.Faza szlu erotycznego.To pierwsze 4 lata  z apogeum po 2 latch .Jest "zar"  z obu stron .Natura w ten sposob kieruje nas abysmy szybko krzyzowali geny i wydali na swiat potomstwo.

    2. Faza przyjazni trwa  4-25 lat .Zaru nie ma i jest jakas srednia potrzeb obu stron regularnie zaspokajana.Wiele osob nie wie co sie dziee  bo nie ma "ognia" !  a to Natura zada od nas abysmy skoncentrowali sie na rodzinie i wychowywaniu dzieci.Jesli para ma wspolne wartosci i sa dla siebie zyczliwi to moga ten "zar" utrzymac nawet wysoki ale musza nad tym pracowac ! I tu wyklada  sie mnostwo par.

    Obie autorki w/w postow wlasnie znalazlo sie w sytuacji ze nie rozumieja co tu sie dzieje ze "on" nagle ochłodzil " swe  uczucia.Trzeba pracowac nad zwiazkiem.Szukac fajnych wspolnych rzeczy a nie popadac w stagnacje ! lub oczekiwac Sir Lancelota 🙂 z bajki 🙂 

    3.Faza wdziecznosci.Gdy oboje sa po 60-tce i sa ze soba, bo doceniaja ze partner jest przy nich  tak dlugo.Czasem jest tez i zarliwy seks 🙂  u 4 % par! 

    • Thanks 1

  18. 6 godzin temu, fontatn5 napisał:

    Chodzi o to, że mam za sobą już pierwszy raz z dziewczyną. Było cudownie, moja dziewczyna zrobiła mi dobrze i później ona będąc strasznie podnieconą zaczęła się ze mną kochać, wszystko byłoby ok po za jedną rzeczą, stosunek był przyjemny, ale krótki, niestety ale najpierw podniecenie z tego że ona robi mi dobrze, a następnie seks który jeszcze bardziej mnie rozpalił spowodował, że do wytrysku doszło bardzo szybko. Słyszałem, że masturbacja 2-3h przed seksem jest dobrym sposobem na wydłużenie stosunku. Czy to jest prawda ? Chciałbym mimo wszystko żeby następny seks był zdecydowanie dłuższy. Czy jeżeli ten patent działa to czy nie zabierze to przyjemności seksu ? Wiem, że po masturbacji jak człowiek próbuje drugi raz się masturbować w krótkim czasie to przyjemność jest zdecydowanie mniejsza niż za pierwszym razem. 

    Musisz popracowac na kontrolowaniem swego wytrysku.Poczytaj sobie o tym w necie.Sa rozne techniki ale jak zaczynasz bzykanie w kuciapce to to musisz robic to ruchem powolnym , masujacym,  na poczatku, przez jakies 5 min.Potem przyspieszasz dopiero.I stopniowo przspieszaj, jak biegi w aucie ! Ona to doceni bo kobiety bardzo lubia takie wolno  masujce je wacki  od wewntrz.Jedno uderzenie na 2-3 sek 

    Ja ci proponuje zakup na allegro w seks shopie zelowych pierscieni na wacka lub tzw lasso- kawal kabelka z regulowanym zaciskiem.Wkladasz na wacka a to uciska cewke i nie dopuszcza do wytrysku.Musisz byc mega napalony abys przez to wystrzelil.Zelowe perscienie lubia sie zrywac po kilku uzyciach wiec kup od razu z 10 szt  a lasso mozesz zakupic szt 1 i lata wytrzyma 🙂  Poza tym masz mega sztywnego i wielkiego wacka bo krew ma utrudniony odplyw wiec wacek ci pecznieje o jakies dodatkowo 1 cm 🙂 

    Masturbacja niewiele pomoze bo o wytrysku decyduje poziom testosteronu a nie ilosc spe.r.my w najadrzu


  19. Wkleje ci moja wypowiedz  z innego watku bo widze ze nie rozumiesz wielu rzeczy ktore sie dziej w twoim zyciu.

    Dynamika kazdego zwiazku zgodnie z prawami Natury  opiera sie na tym ze męzczyzna  inicjuje zblizenie  a kobieta sie na to zgadza  lub nie. Taki jest  naturalny podzial rol w umizgach milosnych.
    Nastepnym etapem jest budowanie wiezi w parze.Natura tu daje nam potezny srodek jakim jest seks.Od okresy poznania krzywa intensywanosci uczuc erotycznych rosnie  do ok 2 lat ,potem opada.Okres nawyzszego zaru erotycznego trwa ok 4 lata .Natura chce jak najwiekszej ilosci kontaktow aby doszlo do zaplodnienia .Potem krzywa zaru erotycznego stabilizuje sie na jakim srednim  dla kazdej pary poziomie i tu zaczynaja sie schody bo ten okres Natura wybrala na okres wychowywania potomstwa i trwa on ok 20 lat .Jesli w okresie 4 pierwszych lat  para nie zbuduje rownolegle z seksem  fundamentow  tzw przyjazni partnerskiej to  zwiazek zaczyna sie sypac.Obie strony czuja ze brakuje im "zaru" a nie wiedza co sie dzieje, a tymczasem jest to zjawisko naturalne. Maj sie bowiem zajac wychowywaniem dzieci.Gdyby miedzy  partnerami istniala przyjazn partnerka to poprzez dialog by porozwiazywali swe problemy dosc racjonalnie i satysfakcjonujaco dla obu stron.

    Aby zbudowac parterska przyjazn potrzebne jest zbudowanie wiezi psychicznych (!)  a te buduje sie od poczatku znajomosci poprzez okresy spotkan i okresy tesknoty.Jesli spotkania sa zbyt czeste tj czestrze niz 1x na tydzien przez ok 3 miesiace  to wiezi nie moga sie rozwinac  bo pozadanie seksualne jest systematyczne zaspokajane i tesknota sie nie rozwija  a to ona wlasnie decyduje o intensywnosci milosci.Spotykanie sie wiec na poczatku znajomosci  i czeste kochanie nie sprzyja budowaniu wiezi.
    Jesli partner sie odsuwa  to rozwiazanie  lezy w znajomosci dynamiki zwiazku. Powinnas zaczac nasladowac jego zachowanie tj powolne wycofywanie sie z zaanagazowania w zwiazek z nim ..Symetryzm z jego zachowaniem stworzy w jego psychice pustke po twoim zaangazowaniu  i zaniepokoi go perspektywa bycia odrzuconym przez ciebie.Malo kto to lubi wiec zacznie sie prawdopodobnie okres "naglego" przmilania sie.

    Na takie dzialanie potrzebna jest konsekwencja i silna motywacja.Malo ktora kobieta potrafi to przeprowadzic z pozytywnym skutkiem.Gwarantuje  to jednak ze jego emocje powroca.Potrzeba ci na to 3-6 miesiecy.Jesli bedziesz wycofywac swe emocje  w sposob  dobrze przemyslany  na zasadzie ping-ponga to gwarantuje ci ze nagle zrobi sie bardzo slodki.(...)

    Z twojej relacji wynika ze facet chce isc na skroty, omijajac faze budowania wiezi psychicznych.

    Uwazam ze potraktowal cie jak worek na sperme i slusznie go odsunelas.Zdrowa relacja przez 3 pierwsze miesiace to max 1x w tygodniu jakis bzyk.Nie czesciej.To daje szanse ze on zacznie w sobie rozwijac uczucie tesknoty  a ono jest baza do rozwoju innych bardziej subtelnych emocji na ktorych w przyszlosci mozna cos bedzie budowac.100 dni to tez cezura po ktorej opadaja maski i ludzie przestaja udawac kogos innego.Poznajesz prawdziwego czlowieka.Przemysl to sobie.ja ci osobiscie polecam na YTB kanal "nie wiem ale sie dowiem" Jest tam mnostwo krotkich klipow edukacyjnych na temat relacji damsko meskich.Szkola PiSuaru ci tego nie dostarczy , na pewno 🙂 

    Uwazam ze to nawet dobrze ze rownolegle masz perturbacje w zyciu zawodowym .Skoncentruj sie na nich i ich rozwiazywaniu , to wypelni  ci czas a wiec w sposob naturalny bedziesz zabierala mu swe zaangazowanie.Skorzystaj z tej szansy i skup sie wylacznie na rozwiazywaniu swych problemow a w sposb naturalny odsuniesz sie od niego Nie boj sie ze go stracisz, nie jest tak latwo wyrzucic z zucia kogos z kim sie bylo jakis czas..Jelsi n ie bedziesz iniscjowac jako pierwsza kontaktow intymnych to to ten sposob zadziala aby jego emocje wrocily.Potem dzialaj tylko wg wskazowek jakie ci napisalem w moim poscie nr 1 a twoj zwiazek bedzie pracowal w miare harmonijnie. 


  20. 4 minuty temu, Magda12345678 napisał:

    Powiem Ci jak wygląda to u nas: ze mną robi dokładnie to samo co z nim, tylko przy mnie jest dodatkowo seks . W jeden weekend widzi się z nim, w drugi spędza czas ze mną . Najpierw jedzie w góry z nim, ze mną ma jechać za miesiąc.  Gra w planszowki z nim, ze mną też. Ćwiczy z nim, zemną też, na zmianę, oglądanie filmów, jazda na motorze, przed ciąża też ze mną pił i prowadziliśmy ciekawe rozmowy do później nocy, nawet jazda na ryby Raz ze mną Raz z nim. To jest jego jedyny przyjaciel i łączy ich tak ogromna zażylośc, że emocjonalnie ja czuje się jakby między mną a moim mężem ktoś jeszcze był. Dziwne uczucie...

    No! To czym sie martwisz ?!Rozkminiasz  niepotrzebnie .Obawiam sie ze rozwalisz sobie zwiazek bo to sygnal niskiej samooceny i jakichs kompleksow..Najwyrazniej ten przyjaciel jest mu potrzebny aby czul sie dobrze w zyciu.Zaakceptuj i wypelniaj sobie czas na swoje sprawy 🙂 Jak mowi polskie powiedzenie : baba z wozu koniom lzej 🙂 

    Oskarzanie go o biseksulalizm  jest dosc niebezpieczne a musisz miec naprawde silne dowody


  21. 43 minuty temu, Magda12345678 napisał:

    Prośba o radę tutaj jest próbą ratowania mojego związku. Z moim mężem mamy już tyle awantur za sobą o tą znajomość... Ja rozumiem że faceci muszą spotkać się w męskim gronie porobić męskie rzeczy, sama potrzebuje spotkać się z najlepszymi przyjaciółkami ale nie są to spotkania za wszelką cenę i kosztem rodziny. Dodam że jestem w ciąży a mój mąż przyjął chore zaproszenie od przyjaciela na wyjazd w góry 

    Jak nie ma seksu to idzie  spedzac ciekawiej czas.!

    Moim zdaniem przesadzasz.Milosc to poczucie wolnosci a ty najwyrazniej chcesz go zamknac w klatce.Zle sie to skonczy.Awanturami nic nie wskorasz a jedyniie przyspieszysz rozpad waszego zwiazku i nic juz sie nie da polatac.Staraj sie byc raczej bardziej atrakcyjna od przyjaciela a wtedy on bedzie z toba spedzal czas  a nie z nim 🙂Atrakcja to nie jest zadeklarowany paragraf w kontrakcie slubnym.Gdybys go fascynowala jako osobowosc to by siedzial przy tobie i z toba by sobie gral , pil i cpal 🙂 


  22. Dnia 27.11.2021 o 15:53, usernamexo napisał:

    dobra, tu mi się przypomniało, trochę popłynęłam z tym "za bardzo się różnimy". nie wiem czy naciągam czy nie, ale powiedział to tak, że "nasze różnice będą nas bardziej dzielić niż łączyć". w kontekście sytuacyjnym, chodzi po prostu o to, że on cały czas widział to tak, że nie różnimy się praktycznie w ogóle, kłótnia pokazała mu pierwsze różnice i zdaje się ich przestraszyć. jak na to patrzę, nie wiem czy nie podszedł do sprawy nieco dziecinnie, jeśli mam być szczera

    bo raz, że, jak już wspomniałam, to co podał za główne przykłady zrozumiałam, że mogę zmienić i nie wynika to stricte z tego, że taka jestem i tego nie zmienię, ale wynikało z innych motywów, które wręcz CHCĘ zmienić. a dwa, czy to nie normalne, że ludzie się różnią między sobą? jak mi to tłumaczył, czułam, że po prostu dość spłycił temat, nie wysłuchał mojej perspektywy, którą jednak uważam za dość istotną, z racji, iż no jednak to jest coś co dało się zrobić, jakby przestraszył się tego, że w bliskiej relacji nie zawsze jest kolorowo i pięknie, ludzie czasami się kłócą (on nawet z przyjaciółmi nie ma aż tak bliskich relacji, sam przyznał, że poradzenie się przyjaciółki zdarzyło mu się pierwszy raz w życiu, bardziej ma przyjaciół do śmieszkowania i gadania o pierdołach)

    Zapominasz ze zwiazek to 'wola" dwoch stron bycia ze soba i ma non-stop charalter negocacji swojej pozycji, niczym w handlu.Przegrywa ten kto pokazuje ze mu za bardzo zalezy.

    Kocha sie tak aby druga osoba czula sie wolna i  mogla w kazdej chwili odejsc.Wtedy ma ochote tez i wracac gdy zateskni.Milosc to wolnosc! Ty zas najwyrazniej dazylas do zamkniecia go w ukladzie na "twoich warunkach"! Mial prawo odejsc i odszedl ! jest wolnym czlowiekiem.Najwyrazniej warunki jakie mu proponowalas nie odpowiadaly mu.

    Uwazam ze powinnas przemyslec ten zwaizek i zamknac go  na amen! Polecam ci kanal na YTB pt "nie wiem ale sie dowiem" Znajdziesz tam mase edukacyjnego materialu na temat zwiazkow bo mam wrazenie ze poruszasz  sie jak we mgle w swoich zyciowych wyborach.


  23. 9 miesiecy to wystarczjacy czas aby wiedziec czy sie cos czuje do drugiej osoby a  z tego co opisujesz to skorzystal z okazji aby zamknac zwazek w ktorym sie "nie czul" za dobrze!  Ty zas projektujesz swe emocje na niego co wcale nie musi byc prawda.Skoro zerwal  zwiazek to znaczy dojrzal do tego .Nie zmuszsz nikogo do milosci a zebranie o nia u kogos kto nam jej nie chce dac jest ponizajace cie jako czlowieka.

    Kazdyz wiazek ma swoja klasyczna dynamike .Najpierw musi byc budowanie wiezi aby moglo zaistniec uczucie.Wiezi zas buduje sie poprzez uczucie tesknoty.Gdy sie ludzie we wstepnym okresie spotykaja za czesto ,nie ma poczucia tesknoty,  a wiec milosc nie ma czasu i przestrzeni aby sie rozwinac.Zlota zasada to przez pierwsze 3 miesiace nalezy sie spotykac nie czesciej niz 1x na tydzien aby rozwinela sie tesknota za drugim czlowiekiem.Bez niej nie ma milosci ! 3 miesiace to tez klasyczny okres kiedy ludzie zrzucaja maski i pokazuja swoja prawdziwa twarz.Po 3-6ciu miesiacach pokazuja swe "ciemne strony".To takie minimum wiedzy o zwiazkach i ich funkcjonowaniu! 

×