Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kuba294

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie, od kilku dobrych lat zmagam się z problemami żołądkowymi. Choruję na refluks, przepuklinę rozworu. Ostatnią gastroskopię miałem 3 lata temu z której jasno wynikało,że wyleczyłem wszystkie poprzednie nadżerki żołądka, żołądek w gastroskopii czysty, tylko lekkie zapalenie przełyku. 3 lata spokoju i nagle coś się stało po weselu brata. Na niedzielnym obiedzie makaron z rosołu dosłownie utkwił mi w przełyku,nie wiem czy spanikowałem? Dostałem jakiegoś ataku paniki,że zaraz się udusze. Od tamtej pory podczas jedzenia miałem okropne duszności, musiałem co któryś kęs łapać oddech jak ryba bez wody. Duszności lekko ustały (nie wiem czy dlatego że mam sporo pracy i po prostu zająłem myśli czymś innym?). Naczytałem się w necie o różnych głupotach i od tamtego czasu nie mogę jeść. Czuję jak każdy kęs przesuwa mi się z przełyku do żołądka,dodatkowo gdzieś w dolnej części brzucha,gdzieś w okolicy wpustu żołądka po prostu mnie zatyka, przed każdym jedzeniem boje się panicznie i czekam czy tym razem poczuje przechodzący pokarm czy pójdzie gładko. Cały czas o tym myślę i o samym procesie przełykania. Dopiero gdy mi się odbije jest ok, dodatkowo boli mnie górna część żołądka, jestem szybko pełny po posiłku,ociężały. Tak sporo naczytałem się o raku i towarzyszących mu problemach z przełykaniem,że nie ma dnia żebym o tym nie myślał. Lekarka twierdzi,że to podrażnienie żołądka, gastroskopię mam we wtorek. Chce normalnie żyć, przestać mieć problemy z przełykaniem. Jestem zrozpaczony...
×