Witam,nie wiem po co to pisze,chyba poprostu muszę komuś powiedzieć... Kilka godzin temu moje życie straciło sens...stracilo w momencie gdy przypadkiem przeczytałem maile mojej żony. Maile z fundacją woman helps woman czy jakoś tak,wynika z nich że potajemnie dokonała aborcji. Normalnie nie wiem co zrobić,jak z nią rozmawiać,czy wogole rozmawiać?