Przychodzę, wydawać by się mogło z błahostką, ale jestem osobą, która lubi przejmować się pierdołami. Otóż studiuję kierunek przyrodniczy i mam zajęcia laboratoryjne. Na jednych z nich poprosiłam o pomoc osobę opiekującą się tym laboratorium. Użyłam zwrotu ,, Pani techniczna'' , po czym usłyszałam oburzenie , że tak nie powinno się wyrażać na studiach, tylko ,,Pani Magister''. Pewnie jest to racja, drugi zwrot brzmi lepiej i bardziej kulturalnie, ale na innych zajęciach, nawet profesorowie nazywają osoby pełniące to stanowisko ,, technicznymi''. Wiem, że to pierdoła i nie warto się przejmować, ale czy rzeczywiście był to powód do oburzenia ze strony tej Pani.