Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Anonim12

Zarejestrowani
  • Zawartość

    77
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Anonim12

  1. Cześć wszystkim! Nigdy nie sądziłam że będę zakładała temat na forum, jednak uznałam, że muszę się wygadać. Skończyłam liceum w tym roku, zdałam maturę i wreszcie mogę robić tylko to, co kocham. Poszłam na studia i jestem zadowolona. Jednak zacznijmy od samego początku. Mam 18 lat. Od kilkunastu lat żyję muzyką. Gram na instrumentach, chodzę do muzycznej, daję dużo koncertów, tworzę własne kawałki i poświęcam się temu w 100℅(wreszcie mogę bo skończyłam liceum). Na studia też poszłam związane z muzyką, ukierunkowanie na pracę dźwiękowca. Pracuję też w tej branży trochę. Jednym slowem-zyje tym wszystkim. Jednak od jakiegoś czasu czuję takie straszne wypalenie i niechęć do ćwiczeń. Psychicznie miałam chęci ale fizycznie wogóle nie potrafię znaleźć siły. A teraz z kolei nie mam psychicznie siły, zmuszam się do każdej czynności. Najgorsze jest to że nie przestalam kochać tego co robię. Tylko trochę się pogubiłam. Teoretycznie spełniam marzenia ale nie wszystkie bo strasznie marzę żeby umieć śpiewać, ciągle śpiewam ale nie potrafię, a lekcje śpiewu drogie więc nie bardzo mogę sobie na nie pozwolić. Wydaje się że wszystko mam, mam to o czym marzyłam, robię to co kocham a jednak ciągle mi mało, czuję niedosyt i pragnę więcej. Może to głupio i prymitywnie zabrzmi ale pragnę być sławna(np wydać płytę). Pragnę odnieść sukces. Jak odnoszę sukcesy, jestem na scenie-wtedy jestem szczęśliwa. Dużo pracuje i jestem bardzo ambitna, żyję w biegu. Jednak mam wrażenie że jestem niewystarczająca w tym co robię i za mało osiągnęłam w życiu i powinnam więcej bo mam już 18 lat i niektórzy w moim wieku są bardziej spełnieni. Naprawdę trudno mi to wszystko opisać ale czuję że mi się wszystko psychicznie wali, nie wiem czemu jestem z siebie niezadowolona. Przestało mi się układać nawet w życiu uczuciowym. Mam spory mętlik w głowie, wiem ze powinnam więcej pracować ale zwyczajnie nie mam siły, jedynie teraz bym mogła leżeć i spać. Co ja robię nie tak? Co się dzieje że się tak okropnie czuję. W dodatku ta pogoda...Przecież jeszcze miesiąc temu miałam na maksa dużo motywacji i energii. Na co dzień jestem optymistyczna i radosna, zawsze idę do przodu i się nie poddaję. Teraz też się staram ale idzie mi to ciężej. Chciałabym żeby ten koszmar się skończył
×