Zastanawiam się nad moja przyszłością. Wiem, w jakie branży na 100℅ chcę pracować(muzyczna). Jednak mam dwie drogi w niej-jedna to taka moja wymarzona od kilku lat, takie "coś" mojego, wielka pasja, marzenie i miłość, tylko problem taki że to dość ryzykowna droga, bo może się nie udać ale gdyby się udało to byłabym chyba spełnionym człowiekiem. Druga opcja, to coś co też lubię i mi się podoba, co prawda nie tak jak tamto ale też mam iskierki w oczach jak to robię. Ta opcja jest bardziej stabilna i w przyszłości bardzo dobrze płatna, zagwarantuje mi pracę prawie marzeń ale obawiam się że poczuję niedosyt w niej i tęsknotę za tamtym. Jednak mogę mieć pewność że ta praca będzie i pieniądze
Teraz pytanie, co wybrac-zaryzykowac wszystko dla tego jednego marzenia życiowego czy kształcić się w czymś co też mi się mega podoba i będą z tego pieniądze? Może udałoby mi się to wszystko połączyć... Ahhh mam dopiero 18 lat