Cześć wszystkim, chciałbym poruszyć pewien wątek i prosić was o porady, zarówno tych kobiet koło 40stki. Jestem studentem i mam 21 lat, jestem całkiem przystojny jeśli chodzi o mój wygląd i sylwetkę. Moja wykładowczyni od takiego mniej ważnego przedmiotu na uczelni, na który trzeba uszczęszczać jest piękna i bardzo mi się podoba, myślę że jest w granicach wieku koło 40stki i mi to wcale nie przeszkadza. Nie chciałbym wyjść na głupka ale i z drugiej strony szansy też nie chciałbym stracić. Tak mi się podoba ta kobieta, że chętnie bym się z nią umówił i chciałbym ją lepiej poznać prywatnie. Jak wy byście zareagowały kiedy dużo młodszy mężczyźna zaproponował by wam randkę, kawę czy spacer ? Cieszyły byście się, że się wami interesuje młodszy? Byście skakały z radości i się zgodziły czy powiedziały "spadaj gówniarzu" ? Po prostu nie chciałbym wyjść na głupka. Chciałbym spróbować u niej i zapytać o poradę bardziej doświadczonych osób w życiu ode mnie.
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za każdą poradę.