Witam mam dosyć wstydliwy problem ale postanowiłam napisać na kafe, bo ktoś może boryka się z takim samym lub podobnym problemem. Więc zacznę od początku kilka miesięcy temu zaczęłam mieć luźne stolce, bóle brzucha, nudności (rzadziej wymioty), ból w plecach ogólne zmęczenie i uczucie pełności w żołądku. Poszłam więc do gastrologa tam lekarz mi powiedział żebym zastosowała dietę bez cukru i z samymi lekkostrawnymi potrawami typu gotowane warzywa. Dodatkowo zrobiłam badania na nietolerancje laktozy, fruktozy i glutenu. Robiłam też badania krwi (w tym na celaklie), próby wątrobowe, badania na pasożyty typu lamblie oraz badania na nadczynność tarczycy ale nic nie wyszło. Po ok 3 miesiącach objawy całkowicie ustały... ale niestety nagle powróciły. Tym razem są to biegunki, bóle brzucha (trochę lżejsze), kwaśne odbijanie oraz lekkie mdłości. Dodam, że próbowałam wielu diet wyeliminowałam całkowicie cukier, ciężkostrawne produkty i generalnie całą przetworzoną żywność ale nic się nie zmieniło. Nie ważne czy zjem burgera czy sałatkę mój brzuch zachowuje się tak samo. Schudłam ok.5kg. Dodam, że nic się drastycznie w moim życiu nie zmieniło, nie prowadzę jakiegoś bardzo stresującego trybu życia więc naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane :(( Po poczytaniu o h pylori stwierdziłam, że być może to to zwłaszcza, że czytałam, że nieleczone h pylori utrzymuję się praktycznie cały czas. Mam w planach zmienić gastrologa oraz zrobić badania ale błagam czy ktoś może miał h pylori czy podobny problem i go rozwiązał?? Wiem, że z takimi rzeczami do lekarza ale niestety terminy są odległe.
