hej, piszę tu bo - no właśnie nie mam komu się wygadać, a do osób takich jak np. psycholog narazie nie jestem gotowa by iść. a więc… od ostatnich 1,5 roku - 2 lat mam dość spory problem. jestem jakby niewidzialna, niesłuchana, olewana (zawsze trochę taka byłam ale od tego czasu to najbardziej), nie mam znajomych, nie wspominając o przyjaciołach, z nikim nie wychodzę i siedzę w domu. na messengerze NIKT do mnie nie pisze, nie pyta co słychać, ewentualnie jak ja napiszę to jest rozmowa ale bardzo krótka i nudna, a po chwili ludzie mi i tak nie odpisują, a potem się tłumaczą, że zapomnieli/nie mieli czasu itd. W podstawówce tak było, teraz poszłam do liceum, myślałam, że się coś zmieni, ale przez pierwszy tydzień moooże miałam większy kontakt z ludźmi, ale potem znowu wszystko było takie same. nikt mi nie proponuje żadnych spotkań. naprawdę nie wiem czym to jest spowodowane, mam oczywiście wady jak każdy, ale te same wady obserwuje u innych lubianych osób. przez odrzucenie wszystko sobie wyolbrzymiam i znajduje u siebie nawet najmniejsze drobnostki, które traktuje jako wadę. ale naprawdę, jak obiektywnie siebie oceniam no to kur*a mam też zalety. nie jestem żadnym chamem dla ludzi, staram się być pomocna, a wady staram się jak najbardziej ukrywać. a mimo to cały czas jestem sama na przerwach, bardzo często siedzę sama… a jak już kogoś zagadam to mam wrażenie, że z grzeczności mi odpowiadają (nie do końca wiem jak to wytłumaczyć). Dodatkowo już od wielu osób usłyszałam, że jestem strasznie dziwna, ale jak ja mogę to zmienić, skoro nie wiem czym to jest do ch*ja spowodowane :(. nawet moja mama mówi że jestem dziwolągiem i że jestem specyficzna… może dlatego mnie nie lubią no ale dlaczego tak uważają? sama nie wiem i już powoli nie mogę tego wytrzymać, dodatkowo mam inne prywatne problemy, które też mnie dobijają (oczywiście przed ludźmi tego nie pokazuję). i to wszystko mnie przytłacza. nie wiem co mam już robić. ze wszystkimi tracę kontakt, a właściwie to już straciłam. jeszcze krótko co do wyglądu. mam bardzo zaniżoną samoocenę, ale normalnie staram się dbać o swój wygląd, nie śmierdzi ode mnie XD ani nic z tych rzeczy. w skrócie - czuję się niewidzialna, niesłyszalna, odrzucona, nielubiana, dziwna, specyficzna i nie wiem czym to jest spowodowane… jeśli ktoś był w podobnej sytuacji, to proszę pomóżcie mi, bo już wszystko analizowałam i się zastanawiałam :((. z góry dziękuję <33