Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

KaBu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej! Zakładam wątek, bo może po prostu ktoś będzie szukał Wiele widziałam wątków o tym, jak się plączecie na niewygodnych i nieszczęśliwych posadach, które nie dają satysfakcji lub po prostu desperacko poszukujecie pracy. Znasz angielski na poziomie szkoły podstawowej, ale wiesz - uczciwy angielski z 8 klasy, a nie 4 To co być powiedziała, gdybym napisała, że właśnie tworzę program mentoringowy dla startujących korepetytorek (korepetytorów też ;). Umiesz ten angielski super, bo już jesteś na studiach czy tylko znasz, bo wróciłaś z zagranicy więc po prostu go znasz z "używania"? Nawet jeśli znasz go na poziomie 8 klasy - też jest ok. Liczy się, że chcesz i jesteś gotowa na nowe. Ponieważ sama byłam kiedyś na etapie, że skończyłam studia, które nie dawały mi możliwości finansowych, jeszcze byłam w ciąży i tylko mąż zarabiał, to wiem, co to znaczy, że muszę od zera coś sobie wymyślić. I ta ambicja we mnie, że nie pójdę na byle etat. No i wymyśliłam, że będę dawać korepetycje z angielskiego. Byłam na poziomie matury rozszerzonej, ale dziś już wiem, że nawet gdybym miała gorszą znajomość i tak by mi się udało :). Sama tworzyłam materiały odręcznie, szukałam ćwiczeń, wymyślałam strategie, szukałam audiobooków i ebooków dla uczniów - byłam mega ambitna. Ale też uczyłam się na błędach - jak postępować w różnych sytuacjach, jak rozmawiać o cenach i jak się wyceniać, jak pisać ogłoszenia i kiedy? No i w końcu doszłam do momentu założenia działalności i momentu, w którym wiem, że naprawdę zarabiam satysfakcjonująco, pracując tylko 20h tygodniowo (tylko, bo tyle chcę, a chętnych zapisanych mam już do 2023 r) i zarabiać ponad 5 tys./m-c i mieć swobodę i kontrolę nad swoim czasem :). Ja mam dzieci małe i w sumie to pewnie mogłabym wycisnąć więcej godzin i więcej zarabiać, ale tyle godzin jest dla mnie optymalnie. Po co to piszę - by Ci pokazać, że to jest naprawdę dobra ścieżka. Tylko trzeba wkroczyć na nią odważnie, bez zaniżania cen, bez poczucia, ze kogoś oszukujesz, bo nie skończyłaś anglistyki - nieważne! Na anglistyce nie uczą wielu rzeczy (jak się zdążyłam dowiedzieć), o których wiem z doświadczenia i do których sama dochodziłam, ale za co cenią mnie uczniowie. Tutaj liczy się wiedza praktyczna, którą mogę się podzielić. Taki program w pełni przygotowałby Cię do bycia profesjonalną korepetytorką od punktu "zerowego". Pamiętaj: nie musisz od razu przygotowywać do matury. Możesz zacząć od zabaw z młodszymi dziećmi. Albo w ogóle zajęcia grupowe a nie indywidualne? Jeśli czujesz coś dziwnego w żołądku, że może to byłoby to, ale jakoś się "cykasz" - napisz do mnie od razu, nie zwlekaj i powiedz, co Cię hamuje A jeśli czujesz powiem energii, ze to jest to - tym bardziej pisz! Podam więcej informacji
  2. Jeśli temat nadal aktualny, to powiem tak: sama skończyłam historię (w całości w sumie, ale co mi to dało,,,). Zawsze chciałam uczyć, ale weszłam do szkoły (po 8 latach odkąd skończyłam studia) i bardzo się rozczarowałam. Uczeń był zawsze na dalekim miejscu względem papierologii. A ja chciałam uczyć. Uczniowie mnie uwielbiali, płakali, jak odchodziłam. Ja też, ale wybrałam racjonalne podejście: nie da rady żyć tak, ze Ty dajesz z siebie wszsytko a potem widzisz tak słaby pieniądz na koncie, jakby Ci splunęli w twarz. Oczywiście nie uczniowie, ale generlanie "system". Ale do brzegu. Kochana, nei odpuszczaj dzieciaków, tylko idź w korki. Co prawda z historii ich nie będzie wiele, sama wiem po sobie. I nie ma szans bez pedagogiki. Niestety sama nie wystarczy: musisz mieć dydaktykę historii. Poza tym nie jestem pewna czy licencjat wystarczy do SP, kiedyś starczał do gimnazjum, potem to znieśli i trzeba było mieć mgr - tutaj nie ejstem pewna, czy w ogóle techniczno-prawnie jest szansa. Ale polecam przypatrzeć się językowi. Na jakim poziomie jesteś z angielskiego? (mozesz sobie zrobić placement test - tego jest masa online, ale zrób koniecznie kilka) i ucz. Jeśli myślisz, ze zajmie Ci to masę czasu, to tutaj w sumie mogłabym pomóc. Jestem na etapie prac nad programem przygotowującym od zera do korepetytora premium - kompendium wiedzy jak uczyć, skąd materiały, co robić, a czego nie, jak powinna wyglądać lekcja, co uczeń musi umieć, ceny, działąlnosć gospodarcza i wieeeele innych. Daj znać na priv lub tutaj
  3. Po godzinach super sprawdzą się korepetycje, jeśli tylko umiesz jakiś przedmiot. Ja uczę angielskiego i sama doszłam do miejsca w którym jestem teraz od kompletnego zero. Poszłam na studia, które nic mi nie dały w zasadzie, chociaż były ambitne. Czekając na cud wymyśliłam, że skoro umiem angielski, to będę dawać korki. Zaczęłam od początkowych klas, przebijałam się przez informatory, sama robiłam materiały i wszystko - masa czasu, energii i zaangażowania, aż poczułam, że chyba po prostu chcę być taka korepetytorką premium uczyć na własnych zasadach, z działąjącymi metodami za naprawdę dobre pieniądze. No, gdybym otrzymała od kogoś to wszystko, pewnie na ten poziom wskoczyłabym po roku a nie po ośmiu, ale za to mam sprawdzony system, który działa, bo sama go stworzyłam. W sumie to nawet jest coś, czym mogłabym się dzielić Zachęcam do rozważenia!
  4. Nie łam się! Jesteś osobą wykształconą, więc możesz tego uczyć! Ja od lat daję korepetycje i to zawodowo założyłam własną firmę i działam. Do tego nie musisz mieć doświadczenia, jak możesz się nauczyć od kogoś wszystkiego na start i zacząć od razu fajnie zarabiać. Oczywiście co do uczenia zawodowych przedmiotów - nie pomogę. Sama daję z angielskiego, ale i Ty możesz. Jeśli podłapiesz coś na start, będziesz mogła popracować za grosze, by nabyć doswiadczenie i wtedy startować do poważniejszych biur (wiele osób tak robi).
  5. A dlaczego nie chcesz zacząć od dawania korepetycji? Ok, wiem, ze to brzmi, jak mało poważny zawód. Ale ja, mogę powiedzieć, zawodowo daję korki. Mam firmę i zarabiam. Ba! Na rok 2022 mam zamknięte zapisy. I wcale nie trzeba cudów i doktoratów. Chodzi tylko o to, by uwierzyć w siebie trochę. Nie mam na myśli tego, że wiara w siebie będzie przynosić dochody i klientów, ale ponieważ byłam w miejscu, gdzie nie było dla mnie pracy, znalazłam sobie sposób, by zarabiać. Legalnie. Nie miałam kierunkowego wykształcenia anglistyki, a dawałam korki z ang. w wersji premium, drogie i skuteczne. To znaczy, że się da myśleć o tym na poważnie. Napisałam to, byś nie skreśliła tego sposobu już na starcie. A jakbyś miała pytania czy była zainteresowana, żeby dowiedzieć się wiecej, to pisz
  6. A ja się wypięłam na etat. Da się po swojemu żyć. Co prawda trochę trzeba się uprzeć, bo to nie tak, że są sposoby, by ludzie Ci pieniądze sami w ręce dawali, ale jak zaczęłam dawać korki, tak stałam się szybko dość korepetytorką premium i teraz naprawdę mega dobrze zarabiam. Jakbyś się czuła z wizją, ze uczysz kogoś, nie wychodzisz z domu, albo czasem podjeżdżasz gdzieś i nikt nad Tobą nie "sapie", nie wymaga cudów? Wiesz, czasami nie wiemy, czy nam coś pasuje, póki nie spróbujemy. Moja siostra np. na samą myśl, ze miałaby kogoś uczyć miała odruch wymiotny. A daje korki z chemii i mieć u niej lekcje to luksus i dużo się buli. I wcale nie trzeba mieć doktoratu! Ba! Często nawet wyższego wykształcenia! Od razu mówię, że nie chodzi tu o kantowanie, ale uczciwą pracę
  7. A u mnie to była historia! Zawsze chciałam uczyć, ale w szkole nie było zapotrzebowania na przedmiot, którego mogłabym uczyć i zaczęłam dawać korki, zeby cokolwiek. Ale okazało się, że wsiąkłam. Potem pojawiła się szansa na pracę w szkole, ale wtedy to ja już nie byłam zainteresowana, bo korki znaczenie bardziej się opłacały. Założyłam nawet działalność - z tego naprawdę można wyżyć. I - jakby kto pytał - wcale nie trzeba mieć doktoratu Jakbyś była zainteresowana, jak można to zrobić szybciej (no, bo teraz to jestem już mądrzejsza;) ) i w krótkim czasie naprawdę fajnie zarabiać, to napisz na priv. Oczywiście nie ma co oczekiwać kokosów od pierwszego dnia, ale działasz na własnych warunkach.
  8. Witaj, wybacz, że przejdę do konkretu, ale może wolałabyś uczyć kogoś czegoś, z czego zawsze byłaś dobra? Ja tak zaczełam własną działalność i naprawdę jest wygoda, bo teraz korepetytorzy poszukiwani. Jaki jest Twój poziom znajomości angielskiego? Albo matematyki? Tutaj jest naprawdę pole do popisu.
×