mia97

Czy tylko ja odniosłam wrażenie, że ona jest rozczarowana, że to będzie ON? Post ogłaszający płeć imo bije na kilometr, że to nie to czego oczekiwała + seria stories, jak ciężko wychować JEGO, bo nie mają nawet dobrego męskiego wzorca w domu. No i same te jej określenia, jak "Płód Tadeusz. Kumam, że medyczna nomenklatura i lewicowa lekarka będzie się jej trzymać, ale litości, to jest cringe

ten link jest na 10 stronie wątku, jeden z ostatnich postów

Depresja to śmiertelna choroba (wystarczy zobaczyć dane, ile % chorych kończy odbierając sobie życie) diagnozowana przez kompetentnych w temacie lekarzy, i nie w kwestii jakichś domorosłych znawczyń z kafeterii jest ocenianie, czy ktoś jest chory czy nie (serio, tej choroby nie diagnozuje się ot tak, bo mam gorszy dzień). SSRI i inne leki na depresję nie niszczą ludzi, a sporej mierze pozwalają normalnie funkcjonować. A to że kiedyś nie mówiło się tyle o tej chorobie - nie było dostatecznie dużej wiedzy, a jak ktoś cierpiał na problemy psychiczne, to mówili że wariat. Super, że twoi dziadkowie dali radę, ale hej, nigdy nie wiesz, jaki bagaż doświadczeń ktoś ma, jaki jest jego konstrukt psychiczny. To strasznie przykre, że w XXI wieku ktoś publicznie głosi takie zaściankowe bzdury jak ty.

Przydałby się nowy parobek do podbicia oglądalności, bo teraz to tylko równia pochyła