Prowadzę samotne życie, nie mam nikogo komu mogłabym zaufać. Siedzę na kompie cały dzień, moje życie to porażka, bo tylko albo yt albo gry. Od zawsze miałam problemy z ludźmi, nie umiem z nimi rozmawiać. Nie umiem na szybko znaleźć tematu, żeby zacząć rozmowę. Jestem nudna. Nie mam znajomych, jestem dziwakiem. Z 2 strony, nie mam już siły na spotkania z ludźmi. Czuję że jak mi na kimś zależy to wcześniej czy później i tak się zawiodę albo zostanę porzucona, wszystkim się przejmuję i wszystko biorę do siebie. Rozstania przeżywam bardzo długo. Już nie mogę wytrzymać tego napięcia. Nie nadaję się do życia, nie wiem co mam robić. Boję się praktycznie wszystkiego, mam lęki i chyba depresję. Nawet boję się iść do pracy. Czuję że odniosłam porażkę a mam 25 lat. Nigdy z niczego się chyba nie cieszyłam, jestem nieszczęśliwa przez większość czasu. Już serio nie mam siły. Ciągle płaczę lub jestem wkurzona. Nie chcę tak żyć. Ja wgl nie chce żyć.