U mnie było chodzenie od kosmetyczki, do kosmetyczki, od dermatologa, do dermatologa, aż w końcu trafiłam na studio w Krakowie, gdzie Pani dobrała mi indywidualną terapię i czyszczenie. Okazuje się, że nie ma złotego środka. Trzeba dobrać do siebie, ale przede wszystkim trafić na naprawdę dobrego specjalistę. Podaczas leczenia, a także podczas gojenia, suplementowałam kolagen. Najpierw jakiś w tabletkach, a potem serię Beuty z krzemem od Collibre. Teraz regularny peeling kawitacyjny i kolagenik i skórę mam piękną.