oliv_ka

Dziekuje

dziekuje, postaram się ja namówić

Dziekuje, postaram się ją namówić

Mam 15 lat i mieszkam z mama, bratem i toksycznym ojcem pod jednym dachem… Moi rodzice od zawsze kłócili się ze sobą, dużo rzeczy nie pamietam bo po prostu byłam za mała by je pamiętać, lecz dużo rzeczy również mi utkwiło w głowie i do tej pory się boje jak o tym pomyśle. Często mój ojciec był bardzo konfliktowy, zrzucał winę na mamę, wszystko przeobrażał tak aby pokazać ze on jest idealny a moja mama jak zawsze ta najgorsza. Potem z czasem zaczęło się jakoś układać, urodził się mój brat , zaczęliśmy jakoś żyć. I od jakiegoś roku, prawie dwóch ich związek przeobraził się w istny koszmar… Ciagle się kłócą, ojciec wszystko zwala na mamę, twierdzi ze wszystko jest przez nią, ciagle zwala na nią cała winę. Bywaly takie momenty przez ostatni czas ze po prostu wybuchał a ja się bardzo bałam, był moment gdzie zaczął dusić mamę, bardzo głośno krzyczeć i wyzywać … Wyzywał mame od k**wy, sz**ty, pod wpływem szału był zdolny do wszystkiego… Przy każdej sprzeczce co się zaczynała trzęsły mi się ręce, biło mi mocniej serce i nie mogłam się skupić, tak bardzo się bałam ze zrobi coś mojej mamie. Od pewnego czasu mama chciała się z nim rozwieść ( on podobno również) lecz robił straszne komplikacje, w takim sensie że chciał zabrac mojej mamie mojego 5 letniego brata, ponieważ twierdzi ze on będzie miał u niego o wiele lepiej i zapewni mu lepsze warunki, co jest nie prawda ponieważ mama bardzo dobrze o nas dba i wszystko jest w porządku. On wykańcza ja i mnie psychicznie. Mój ojciec od 14 roku życia miał problemy z narkotykami… Również wiele kłótni było właśnie tym spowodowane nimi… Ciagle obiecywał ze nie będzie już palił ani brał, ze będzie okej, a potem za pare lat znowu wracal. Mama robiła mu testy na wykrycie narkotyków i niedawno wyszedł test pozytywny. Była straszna awantura, bardzo się bałam. Już nie wiemy co mamy robić, mama chce odejść w wakacje i przeprowadzić się z nami do innego miasta. Bardzo popieram jej decyzje, ale bardzo się boje ze zgłosi nasza ucieczkę jako zaginięcie na policję. Jest bardzo za moim bratem i boimy się ze będzie chciał go odebrać a przy okazji uprzykrzyć nam życie. Boje się ze jeżeli uciekniemy to zgłosi to na policję i moja mama będzie miała problemy o zabranie dzieci. Co do rozwodu to nie da się z nim dogadać, odrazu krzyczy i boje się ze dojdzie do tragedii… Jedynym rozwiązaniem jest ucieczka, ale nie mam pojęcia czy jest to w ogole legalne aby matka zabrała 2 dzieci i wyprowadziła się do innego miasta bez wiedzy ojca dzieci. Nie wiem czy policja może coś zrobić w kwestii gdy matka ucieka z dziećmi a ojciec zgłasza to na policję. Bardzo chciałabym być szczęśliwa i się nie stresować każdym dniem. Przepraszam za tak długa wiadomość ale jest to naprawdę długa historia i chciałabym wiedzieć czy może ktoś był w podobnej sytuacji i jak się zachował:(