pinko
Zarejestrowani-
Zawartość
957 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
13
Wszystko napisane przez pinko
-
Też na to zwróciłąm uwagę, kiedyś bardzo uważała na dobór słownictwa w sensie unikała przekleństw, jak się wymknęło słowo "du.pa" to było wszystko teraz to i nawet kur.wa wpadnie, a zaje.biste już jest na porzadku dziennym, nie zebym jakimś swietoszkiem była w tej kwestii stwierdzam tylko fakt A i polecam obejrzeć (ja ogladan na invidious) koncowke vloga HAUL Z WIADRA,JESTEŚMY NA MAZURACH od 1:10:30 (to ten ponad godzinny vlog z durszlakami na glowe) gdzie lew mowi placzliwym glosem ze on by chcial pojechac gdzies na wakacje do hotelu, a nawalona siwa mowi " nie ma kur.wa! praca!" i potem jeszcze pare smaczkow jak wg naj..ebanej siwej wyglada wymarzone życie Nawet nie mogla wstawic w miare aktualnego zdjecia z ostatnich dni bo pies wygladal jak ogryzek no wlasnie to napisałam, ten tekst pochodzi z jakiegos kabaretu gdzie ktos opowiada ze zna sie z jakas znaną piosenkarką i mowi ze często "bywają u siebie" a po chwili dodaje "ona u siebie i ja u siebie..." o to samo chodziło mi z rodzicami
-
i może dlatego tych okien nie myje
-
Niemożliwe, przecież zawsze tak elegancko oblizywała rant sloika przed zakręceniem go i schowaniem do lodówki czy szafki, czyzby już nie praktykowała?
-
Dokładnie, jak ciocia Klaudia miała poznac Ofelie to byla relacja z przygotowań na IG oraz juciubie i fakt - nigdy nie pokazywała samego przebiegu spotkania z mamą np, ale nagrywała moment jak miała wejść do mieszkania i reakcję psa na "babcię" albo wspominała ze ma przyjść mama albo ze umówiła się na mieście albo na zakupy, a teraz faktycznie cisza a tyle się u niej dzieje i choć zbliza sie dzien Matki w sumie nie wiem czy bardziej prawdopodobne jest ze dostanie prezent od pierdółki czy sama coś wręczy mamie - dajce znac co myslice, ale piszce mi Ale moze zostawmy ten temat bo jak zbliżały się święta i było to poruszane tutaj łącznie z obstawianiem wersji co się wydarzy że spotkanie z rodzicami się nie wydarzy - w "tajemniczych" oraz "nagłych i niespodziewanych" okolicznościach odeszło się pieskowi... więc może dajmy pokój temu bo Dolres już wygląda jakby jakby do niej dotarło o co chodzi w tym cyrku, pewnie kicia już ją uświadomiła przy powitaniu słowami: "Witamy w naszej bajce, słoń zagra na fujarce, Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa, Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe, A pańcia - wiem coś o tym wciąż gnije w spankolocie "
-
wpisałam w wyszukiwarke i jeden z pierwszych filmów jaki się wyswietla to "15 zastosowań Zoflory"
-
Czy mozesz podac nazwę kanału? Zerknę z ciekawości
-
To polecam przyjrzeć się zdjęciu na fejsie u pani Ani z Ofelią w tej niebieskiej ...ence z polgolfem i na jego tle widac dobrze drugą brodę. Nie powiem bo ja tez bym pewnie taki miała jakbym tak głowę cofnęła ale przy jej naduzywaniu filtrów nawet do smazenia mielonych to niezły smaczek
-
Haha faktycznie, ale wyczaiłaś i to jeszcze jakiś zwykły t-shirt bez dekoltu nawet, czyli jednak ma normalne ciuchy no ale storki pewnie ogląda Leone więc cycur na wierzchu musi być, ale teraz to jestem skłonna uwierzyć ze te stylówki co kreci niby do wyjscia tak naprawde przebiera jak tylko wylaczy kamere. A propos Oceans Apart historia podobna do naturalmojo dostąpiła zaszczytu jak już wszystkie instagramy przemieliły po 100 razy i wszyscy juz tym wtedy wchodzi wercia cała na biało i odkrywa Amerykę
-
Pogrubione - true A co do męza na stories u Klaudii było, no a siuś ewidentnie nie na taką wizytę była przygotowana bo jak na storiskach swoich pokazywała nakryty stół to były dwa nakrycia i potem u tej psychiatry widać było że mąż je przy stole i nie było nakrycia tzn tej czarnej podkładki, talerze jakieś tylko ogarnęła Oj nie na takie spotkanie siwa liczyła, wino otworzyła, wstępnie się nawet nawaliła a ta z męzem przyszła... Chociaż miała w sumie przed kim potem swoje walory prezentować ( te jej dekolty są wszędobylskie, nawet na story u Klaudi jak pokazywała sushi na drugim planie podkład do bujania Dolres oczywiście) Ciekawe czy też robiła "sexowną" zdziwioną minę i rozdziawiała otwór gębowy gdy np ten coś opowiadał, jeśli tak to na nastepne spotkanie Klaudia na bank wezmie jeszcze dzieci
-
Uwielbiałam sformułowanie jakiego uzywały tutaj dziewczyny po odejsciu psa i pisały że teraz kot będzie "ciągnął wózek" albo że kicia sama "wózka nie pociągnie" itd. nie wiem jakoś mnie to śmieszyło z tym wózkiem (btw pamietacie jak siwa mowila ze w malzenstwie to ona ciagnela ten wozek) wiec kontynuując w tym humorystycznym tonie - siwa zobaczyła ze faktycznie kicia coś niemrawo z tym wózkiem zapi....dala więc po kilku łzawych wys/r/ywach gdzie próbowała z kota zrobić nową współprowadzącą, nie widzac potencjału zwolniła kota darmozjada a na to miejsce dostała angaż wschodzaca gwiazda o egzotycznie brzmiacym pseudonimie Dolores. DolAres okazała się wart zainwestowanych monet aktorką, dzielnie pozuje, biega, tryska inteligencją wprawiając w zachwyt (a moze nawet zakłopotanie) samą Siwą - tej z wrazenia geba sie nie domyka, no a kot cóż... pewnie poza kamerami usłyszał że Lolek mimo że pierdoła, że wybrakowana, stara sie i nadrabia (nie przyrównując jak karły w cyrku) wicki sikają w komciach, karuzela sie kręci, kaska płynie, można? można! Dlatego kot został zesłany na Sybir atencji i uwagi, dostał ledwie karton po zabawkach Dolares, smaczka do kartonu na odczepnego prawie wrzuconego do środka i taka oto krótka historia 5 minut sławy kota który nie chciał aktorką być.