Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tundeer

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez tundeer

  1. Cześć, zwracam się z prośbą wytłumaczenia snu i zaistniałej sytuacji, chętnie wysłucham każdej opinii, i każdego co na ten temat uważa będzie to obszerny monolog wiec zachęcam do odpowiedzi i wyrażania swojej opinii moze coś o mnie mam 18 lat jestem chłopakiem/mężczyzna szukam tutaj porady, po prostu w internecie bo sam nie wiem gdzie szukać a wiec tak 19 dnia stycznia zmarł mój tato, wczoraj 1lutego był pogrzeb, przed śmiercią taty bardzo dużo spraw spadło na moją głowę, również i po śmierci głowa była kwadratowa przez pare dni załatwiania tych wszystkich spraw i naprawdę czuje się tym zmęczony, dziś w nocy z 1/2 lutego przyśnił mi się tato, wszedł jak gdyby nigdy nic do domu, ja we śnie dostałem ataku paniki, upadłem na ziemie w przedpokoju i próbowałem złapać oddech z uczucia niedowierzania, jak już wstałem tato stał w kuchni z opuszczona głowa, wyglądał całkowicie normalnie ten sen wydawał się tak bardzo realny, powiedział „nie przejmujcie się już, ja będę miał już swój dom” i nagle obudziłem się w śnie na kanapie w salonie zacząłem wyć ze jak to moglbyc tylko sen w następnej chwili wszedł on do salonu i się położył, ja znów nie mogłem w to uwierzyć, wstał poszedł do kuchni ja zostałem w pokoju i spojrzałem w reklamówkę która leżała na stoliku kawowym, były tam takie rzeczy wydające mi się potrzebne do naprawy papierosa elektrycznego, bądź zrobienia olejku do niego, (zaznaczam ze tato został skremowany i epapieros bez akumulatora razem z nim) tato wrócił z kuchni usiadł na swoim ulubionym miejscu na kanapie ja obok niego i zapytałem się go czy on czuł, czy musiał naprawdę od nas odejść (zaznaczam ze tato zmarł na COVID-19) wypowiedział słowa „No a co jeśli to gowno może znowu złapać” w jednej chwili tato wyglądający dobrze, realistycznie, zaczął kaslac i coś mówić tak jakby był chory i do tego momentu sen wydaje mi się być dobry, ale jest jeszcze ta wstrętna końcówka, już tłumacze siedzac dalej na kanapie z tata, leciał w telewizji horror, była jakaś straszna scena ja się spojrzałem odwróciłem znów w stronę taty przestraszony, a on zamienił się w dziwna postać bardziej jego sama twarz, tak jakby krzyknął zrobił się jakiś nie wiem, fioletowy, i twarz karykatury, i się obudziłem, spojrzałem na zegarek była godzina 4:07 obudziłem mamę i czułem potrzebę jej o tym opowiedzieć dziekuje za wysłuchanie historii może ktokolwiek mi pomoże w zrozumieniu tego snu, co on mógł znaczyć, ja osobiście mam mieszane odczucia a szukam wewnętrznej pomocy, może tu ja znajdę, dziękuje z góry za wszystkie wasze odpowiedzi i interpretacje osobiste, czekam z niecierpliwością pozdrawiam
×