Cześć wszystkim. Chciałabym zasięgnąć waszej opinii na temat błonnika witalnego (babka płesznik i jajowata). Od dłuższego czasu mam problemy z wagą (160 wzrostu, 80 wagi ). Stosowałam już wiele diet, korzystałam z pomocy dietetyka, ale jedyne co mi się udawało osiągnąć to spadek o ok 10 kg i zastój. Uprawiałam sport(siłowania, basen), niestety efekty ciągle były marne. Po odpuszczeniu diety (bo motywacja była słaba przy tak marnych efektach) wracałam szybko do tych nieszczęsnych 80 kg... Jako dziecko byłam bardzo szczupła, jednak po leczeniu sterydami zaczęły się problemy z wagą (w wieku ok 12 lat), z którymi borykam się do dziś. Nie jem jakoś dużo, raczej normalnie, a i tak mam wrażenie ze każda kaloria zmienia się w tłuszcz. Ostatnio zainteresowałam się błonnikiem witalnym i zaopatrzyłam się w niego. Stosuję od kilku dni i czuję się faktycznie trochę lżej (wcześniej po zjedzeniu normalnej porcji czułam się strasznie ciężko i źle). Czy któraś z was stosowała taką kurację i czy faktycznie pomaga ona w uregulowaniu wagi? Mam blonnik firmy Targroch, stosuję 2 razy dziennie, wypijam 2-3 łyżeczki zalane wodą na 15 min. Do tego kupilam hepaslimin(opinie ma niezłe, chociaż w to akurat średnio wierzę). Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Pomogło komuś stosowanie błonnika? Z góry dzięki! :)