ToMasz1985

Tak długo, bo widywaliśmy się max 3x w tygodniu.

Niecałe 3 z mężatką.

A ile trwał Twój najdłuższy monogamiczny związek?

Lubię ale nie lubię być dzielony. Jestem z natury monogamistą.

Jak miło

Pech do facetów nie trwa wiecznie. W końcu znajdzie ideał i w przyszłości napisze: " Związek z moim Incelem Piwniczakiem jest idealny. Oświadczył mi się jeszcze gdy byłam mężatką. Poszliśmy razem na wesele, gdzie pochwaliłam się nowym narzeczonym. Co bardzo ułatwiło rozwód z orzeczeniem o mojej winie. Incel nie lubi myśleć, więc nocami mnie gwałci. Niestety nie ma też pracy, więc muszę płacić alimenty na pierwszego męża i utrzymywać nowe małżeństwo, ale czego się nie robi z prawdziwej miłości."

Obijam się po nawale pracy. Jedziesz na plażę?

A skąd wiesz, że on jest chory psychicznie? DDA to chyba nie jest choroba psychiczna. Nie wierzę, że przed ślubem było tylko różowo: To nie przeszkadzało przed ślubem. A medytacja i bezsenność z braku seksu stały się przerażające A najgorsze jest to, że miał dużo myśli.

A widziałaś, żeby jakaś uczciwe przyznała, że wiedziała tak będzie, zdecydowała się ale już jej się znudziło? Zawsze nagle on po ślubie się zmienił... A z ciekawości jaki był przed ślubem? Jak ona mu daje, że on zasnąć nie może i ma głowę pełną myśli, zamiast spać po dobrym seksie

Ja też zawsze się wycofuję, gdy mężatka chce się rozwodzić, bo lepiej jej ze mną niż mężem. Autorka widziała, że narzeczony z problemami, zdecydowała się na małżeństwo i teraz po paru latach zamiast wspierać męża, to przeskok na inną gałąź. Tego nie popieram.

Ona jest mężatką, więc ten kolega to bardziej kochanek.

Sprawdź najpierw na sobie. Załóż sobie na miesiąc i zobaczysz, czy to dobry pomysł.

Teraz najpierw pytaj o intercyzę a potem idź do łóżka

On dom chyba też ma. Przynajmniej tak wynika z tych niespójnych opisów.

Facet jest niepoważny a autorka prowokacji jest poważna

Dobra w łóżku? I facet nie chce z nią być

Lubię to zdanie.

Hiena warczy. Stanardowa reakcja opisana w książce autorstwa Pawła Ślaskiego

Przypomnę tylko, bo to mądra osoba napisała i na temat.

Hiena to typ kobiety a nie wyzwisko. Gdzie dziwiłem się, że nie chce zostać jego żoną?

Hiena i narcyz to porównywalne zaburzenia. Trudno ocenić, które z nich jest gorsze. Ale może też urodzić i oddać do normalnej rodziny do adopcji.

Ale hienizm szok. Tylko tak się składa, że to Ty masz problem i pytasz o radę. Ja tu tylko zapaliłem lampkę hiena alert.

Co za różnica jakie on ma myślenie? Jak dla mnie może być nawet gorszy od Hitlera. Pytanie co ma w głowie autorka wątku, która dawała się tak traktować? Po co w tym tkwiła?

Nie znam się na tym, ale tabletka po to chyba tylko pierwsze 2 doby a nie w 8 tygodniu? Co do reszty to dobrze to ująłeś.

Coś w tym jest bo masz 100% fajnych postów.