My też budujemy bez kredytu, trzy lata teraz miną. Fakt 1,5 mieszkania z teściami i 1,5 z moimi rodzicami. Rodzice i teście tylko tak mogli pomoc, a wszystkim zależało żebysmy mieli coś swojego. Kończymy już, niedługo się przeprowadzamy, fakt było ciężko zrezygnować z wygodnego wynajmowanego mieszkania i przenieść się do rodziców, po drodze dużo nerw i niespodziewanych zwrotów akcji, ale było warto bo to w naszym przypadku tylko 3 lata (poświęceń, braku prywatności) a nie 20 lat kredytu. Fakt mamy stary samochód, na miasto rzadko gdzieś wychodziliśmy ale na lego czy nowe buty dla synka zawsze pieniądze się znalazły Syn ma 4,5 roczku, córka w drodze jeszcze się na cieszą swoimi pokojami którego ja nigdy nie miałam.