Cześć, Dużo jest artykułów i filmów o narcyzach, jeszcze więcej historii...jedna z nich jest moja.
Minęło pół roku od rozstania, a właściwie od chwili kiedy wyrzucił mnie ze swojego życia. za wszystko obwiniałam siebie...mogłam zrobić "to inaczej", mogłam powiedzieć "to innymi słowami"- myślałam, że zrobiłam coś źle, że to moja wina.
Chciałam napisać mój narcyz ale teraz lepiej pasuje- ten psychol tak subtelnie zmienił moje życie, że znajomi przestali mnie poznawać a ja w brzuchu czułam motylki, rok bez kłótni, bez podniesionego głosu, uzależnił mnie od siebie jak narkotyk, którego potrzebuję nawet w tej chwili pomimo tego że staram się nie myśleć o nim. Jednak codziennie budzę się i pierwsza myśl jest o nim i myśl "kim ty ku...a jesteś". Zostawił mnie po pierwszej kłótni, kiedy postawiłam na siebie i pokazałam granicę, załamanie nerwowe tak mnie przestraszyło, że trafiłam do psychologa. Rok bez kłótni, fantastyczny seks, te same zainteresowania i po miesiącu szukał nowej ofiary (bo tak właśnie jesteśmy nazywane -my empatki ). Zaczęłam popadać w depresję, czarne myśli, schudłam 10 kg, przestałam pić kawę pomimo tego, że spałam po 3-4 godziny.
Teraz już widzę, że stworzyłam sobie w głowie ideał, który nie istniał, bo ideał nie znika, ideał ma chęć naprawienie i wyniesienia wniosków aby było dobrze i spie...la po pierwszej sprzeczce. Ideał daje coś od siebie, czasami da od siebie - nawet kwiatka, ideał nie jest skąpcem uczuciowym ani materialnym, ideał przytula, ideał nie udaje kilka miesięcy, nie szuka nowej ofiary wyrywając na zdjęcie zrobione w trakcie wspólnych wakacji. Sporo takim małych czerwonych lampek zapalało mi sie w trakcie trwania naszej relacji. Chciałam byc tak głupio wyrozumiała i nie czepiałam się gdy nie przytulał mnie przed snem, gdy nie chodził ze mną za rękę, gdy nie mówił że mnie kocha. Teraz już wiem że on nie potrafi kochać. Wiem i jednocześnie nie potrafię zrozumieć jak długo można udawać kogoś kim się nie jest? Za tę rolę powinien dostać oskara!
Czy wasi psychopaci też w delikatny i subtelny sposób zatruli wam życie?
Wiem, że jest nas dużo