Uczony byłem by być pracowitym by nie pokazywać porażek by świętować sukcesy tylko w gronie najbliższych mi ludzi. Jak każdy facet wiadomo że lubię kobiety ładne. Mechanizm jest prosty przyciągać ma wyglądem chce z nią zostać bo jest inteligentna mam z nią o czym rozmawiać. Akurat w naszym świecie to facet utrzymuje rodzinę to facet jest głównym "finansatorem". Nie widziałem jak żyje rodziny w której to ona piękna i inteligentna utrzymuje jego i dzieciaki. Jakieś głupoty że to mężczyźni szukają tylko takich co by utrzymywały. Rozmiawajac nawet o tym że spora część wybiera te najładniejsze a na brzydsza koleżankę nie spojrzy otóż geny geny się liczą. Dla niektórych bab kasa. I w tym momencie kobiety jednak wygrywają bo faceci inwestują w urodę bo utrzymują taka i się cieszą że z nimi taka kobieta jest jednak to inwestycja która z roku na rok przynosi straty uroda blednie bo nie oszukukmy się ale nie każda się pięknie starzeje. Kobieta zaś inwestuje uczucia w pieniądze. Jak gość jest ogarnięty to zarabia już tylko więcej ona jest coraz brzydsza a on coraz bogatszy. Kto na tym lepiej wychodzi? Chyba już wiecie. Następna rzecz rewolucja seksualna. Dawniej taki Zenek spod kieleckiej wsi żenił się z Zosia z sąsiedniej wsi teraz Zośka nie chce Zenka tylko wyjdzie za mąż za kierownika Mariusza z Kielc którego poznała na dyskotece w Pcimu. Ogólnie to wymagania kobiet wzrosty i już nie wybierają taki jak są same tylko lepszych bo w życiu będzie łatwiej. Sam jestem przystojnym mężczyzną i zawsze kręciły mnie kobiety o latynoskiej urodzie. I powiem że miałem takie szczęście że zawsze podobalem się sianowlosej typowej Pólce. Cóż takie życie. Jednak jako osoba pochodząca z biednej rodziny nigdy nie myślałem by ochajtac się z bogatą nie mój świat nikogo nie chciałem oszukiwać. Mam dwie ręce trochę rozumu więcej wiedzy umiem posługiwać się komputerem, jeżdżę wszystkim co ma koła. Dałem se rady i dam radę. Grunt w tym wszystkim by mieć szacunek do każdego i nikogo nie oszukiwać.