Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

utkanazmarzen

Zarejestrowani
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

3 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Łatwo jest mówić o heroizmie i szacunku wobec samotnych matek. Niestety, ale gdyby to byłby taki miód, to samotne mamusie nie okupywałyby portali randkowych, nie polowały na byle jakie portki. W polskim społeczeństwie niestety,ale samotna matka( w przeciwienstwie do samotnego ojca) ma przekichane. Mieszkania nie wynajmie, bo wlasciciele sie boja i utozsamiaja ja z patologia, internet sie z nich nasmiewa, wyzywa od madek, socjali itp, prace im trudno znalezc, bo pracodawcy sie boja ( dzieci choruja, a jesli matka nie ma wsparcia w rodzinie bedzie siedziec wciaz na l4). Koniec koncow, taka samotna matka, zmeczona byciem zepchnieta na margines spoleczny bierze co sie nawinie, zeby tylko nie byc sama. Nagle jako mezatka cieszy sie innym szacunkiem, jako rodzina predzej wynajma mieszkanie lub dostana kredyt, pracodawcy sie jej nie boja, kolezanki nie unikaja. Takie zycie i nic z tym sie nie zrobi. Prawda jest taka,ze malo ktora mezatka zaprzyjazni sie z atrakcyjna samotna matka, bo wie, ze taka zrobi wiele, zeby swoj byt poprawic.
  2. Tak, zdecydowanie czuję się lepsza od samotnych matek.
  3. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    Nie maja wspólnych dzieci, a wiec nie są z rodziną, a my z mężem mamy . To jest inna sytuacja
  4. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    Brat po poronieniu był bliski zrozumienia, że popełnia błąd, ale ona go wzięła na litość napewno. Sama podpisała zgode na terminację ciąży, a potem robiła z siebie ofiarę. Kazałam jej szukac dobrego spowiednika, a ona mi kazala spier*** do roboty. I tak mowi matka po stracie?
  5. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    Brat sobie już rozwalił życie, bo wychowuje nieswoje, rozwydrzone dziecko, w którego mamusia jest wpatrzona jak w obrazek. Miała operacje. Rozlał się jej wyrostek. Rozmawialyśmy przez telefon chwile przed, to się jedynie martwila, co sie stanie z jej dzieckiem, a nie tak bardzo co z jej mezem. Powiedzialam to bratu. Operacje przezyła, wyszła bez szwanku. Jak jej doopa odzyła to zaczęła mnie wyzywać od aktorek, manipulantek, odcinać brata od rodziny. Brat ma ewidentny zakaz kontaktów ze mną i to widać gołym okiem, bo wcześniej dzwoniliśmy do siebie codziennie.
  6. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    Nie pracuję,bo nie muszę. Mamy z mężem firmę budowlaną. Pomagam w sprawach papierkowych. Stac mnie,zeby nie pracowac na etacie i zajac sie rodziną.
  7. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    moje dziecko ma 14 lat
  8. utkanazmarzen

    Toksyczna bratowa

    Mam męża od wielu lat. Dziecko. Mąż pracuje, a ja nie i ona mie może tego przetrawić, bo nienawidzi swojej roboty. Boli ją moja bliskość z bratem, jest zazdrosna. Wie,ze brat mnie słucha i dlatego tak bardzo chce nas poróżnic, bo się boi, że on wkoncu pojdzie po rozum do głowy. Brat sie lituje nad nia, ze biedna, ze ojciec patologia, ze nia ma nikogo, a dla mnie ona jest podla, perfidna osoba. Ojca swojego wywalila z domu jak przyszedl moj brat i ma opieke do dziecka.
  9. Mój brat ożenił się z rozwódką z dzieckiem. Ledwie się poznali, kilka miesięcy, zaręczyny, ślub. Radziłam bratu, aby się zastanowił, wstrzymał, ale on nie chciał tego słuchać. Jesteśmy z bratem ze sobą bardzo związani. Nie raz po ich kłótniach ( a ona to psychiczna osoba, więc jest ich sporo), brat dzwonił i szukał we mnie wsparcia. Powiedziałam mu wpost co o tym myślę , ze lepiej wychować dziecko oddzielnie niż się żreć. ) Była w ciąży, ale poroniła w 18tc ciążę bliźniaczą. Z własnej winy. Zaniedbała problemy w ciąży, krwawienia, nie zmieniła lekarza. Brat sam mi to przyznał ,ale po jakimś czasie zaczął jej bronić. Po tym zdarzeniu odbiło jej kompletnie, jakby to ona jedna na świecie poroniła. Ciągłe wyrzuty do brata, kłótnie. Brat płakał, dzwonił do mnie. Powiedziałąm wprost, że skoro nie ma dziecka, to może lepiej żeby ich drogi się rozeszły. Od tej pory mam z bratem 0 kontaktu. Nie dzwoni, nie pisze. Wiem, że ona mu tego zabrania. Musiała dowiedzieć się co powiedziałam. Ona jest z dziwnej rodziny, jej własny ojciec mówił o niej takie rzeczy, że szok. Wygoniła go z domu. Jedyna jej chluba to to, że skonczyla studia i pracuje . Mnie wyzywa od nierobów, manipulantek, utrzymanek. Życzy mi rozwodu i samotnego maierzyństwa, bo niby ja jej tego życzyłam. Błagam , doradźcie jak się jej pozbyć z rodziny. Mają slub koscielny, ale to był błąd. Z początku próbowałam się z nią zaprzyjaźnić. Brat dzwonił, żalił się. Ja dzwoniłam do niej, ale pewnego dnia kazała mi się nie mieszać w ich związek. Po prostu zaczęła mnie traktować jak wroga. Brat przez nia mieszka 4h drogi od domu. Nie mamy tego kontaktu co wtedy. Właściwie w ogole go nie mamy. Jak mam mu przemówić do rozsądku? Może go z kimś zapoznać? Ona będzie próbowała napewno zajsc w kolejną ciążę, bo o niczym innym nie mówi. Tłumaczyłam bratu, że trzeba żyć dalej. Ona uwielbia robić z siebie ofiare. Mnostwo osob poroniło, a ona jedna jakieś opisy na fb , żale, ze wszyscy wiedzieli. Chciałabym, żeby brat przejrzał na oczy.
×