Karolina ma 14 lat. Do niedawna ważyła 50 kg przy 160 cm wzrostu. Od miesiąca zaczęła się odchudzać. Na początku jej dieta poległa wyłącznie na zdrowym odżywianiu. Z czasem całkowicie zrezygnowała z słodyczy fast foodów itp. Co mnie nawet cieszyło. Byłam dumna że zaczęła dbać o zdrowie. Po miesiącu zdrowego odżywiania schudła 5 kg. Jednak teraz zaczynam się martwić. Jej dieta zrobiła się bardzo ograniczona np. je tylko 1 posiłek dziennie od tygodnia przy czym ćwiczy przynajmniej godzinie dziennie. Dziwie się że jeszcze od tego np. niezasłabła. Dzisiaj poprosiłam ją o to żeby się zważyła a na wadze 41 kg. Co oznacza że w tydzień udało się jej schudnąć 4 kg. Tłumaczyłam córce że taka dieta nie jest już zdrowa i się na nią nie zgadzam to się tylko popłakała. Wczoraj chciałam jej dać batonik lub chispy które lubi ale ona powiedziała że już nie dotknie tego świnstwa. Powiedziałam jej że jak nie chce to nie musi jeść niezdrowych rzeczy ale ma jeść normalnie a nie się głodzić. Skończyło się na płaczu. Co byście zrobili w tej sytuacji?