Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jene14

Zarejestrowani
  • Zawartość

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

6 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dzięki za rady dziewczyny. Wszystko będzie ok, już ja mu pokaże Trzymajcie się
  2. Apropo pracy, widzę, że nie w tym kierunku co trzeba to idzie, jedna drugą ścina :). Do pracy zamierzam iść spokojnie, przed pierwszą ciążą pracowałam, odbywałam staż jeden drugi. Chcę odchowac dzieci i czuć się z tym dobrze. Rozumiem też Was, jedne siedzą bo chcą, inne nie mają wyjścia i muszą po roku wrócić do pracy - to też jak najbardziej rozumiem. Nie napisałam że mąż mój narzeka, że nie dokładam się do budżetu, sam uważa, że takie małe bobo potrzebuje opieki rodzica i najlepiej żebym siedziała z nim w domu. Jest ogólnie bardzo dobrym tatą i mężem, ale jak w każdym małżeństwie są kłótnie,spiny Odnioslam się tylko do sytuacji (pytając o zdanie Wasze) która u Nas pierwszy raz miała miejsce, gdzie, że tak powiem zjechał mnie za mój wygląd czytam z pozytywnym podziwem jak jest tu u niektórych Także, zgadzam się z Wami dziewczyny i chłopaki z tym ubiorem, na pierwszym miejscu stawiam na wygodę budujące niektóre wypowiedzi. Przyjdzie czas na rozmowę, siądziemy i porozmawiamy. Aktualnie nie odzywam się do Niego od wczoraj
  3. Oczywiście zakładam inne ciuchy, ale na chwilę obecną leginsy jak dla mnie są mega wygodne. Jasne że mam i się pindrze po swojemu jak trzeba i włosa ułożę, nie, jak jakas Grażyna. Rozmowa póki co nic nie wniosła dobrego, od wczoraj nie odzywamy się do siebie
  4. Dokładnie! tak jest właśnie Zaczynam co raz to bardziej o tym myśleć, wypady takie dobrze mi zrobią
  5. Ostatnie zdanie w ch..j dobre i bardzo prawdziwe - wiem że tak jest i jest to troszkę przykre. Coś zmienić muszę w życiu. Po ponad 4 latach siedzenia w domu powoli wychodzę i trzeba zacząć myśleć o sobie.
  6. Mam cicha nadzieję że tak nie jest Myślę właśnie już od dłuższego czasu nad tym i chyba tak zrobię, przede wszystkim dla zdrowia psychicznego
  7. Nie będę męża uszczęśliwiać a gdzie ja, gdzie moja wygoda, on dla mnie zawsze super wygląda, nawet w dresie, kocham go od środka na zewnątrz a nie odwrotnie nie za ubiór, nie za wygląd, wiem że jest przystojnym ciachem. Być może faktycznie jakiś kryzys przechodzi, wiecznie ta sama ja, szczerze przyznam, że nie mam ochoty chodzić wystrojona po domu, wystrojona wszędzie i to mu przeszkadza,tylko zaraz się zastanawiam czemu ja takiego kryzysu nie mam smieje się, że mi pewnie nie wolno bo jestem kobietą i powinnam jako kobieta dobrze wyglądać, dużo kobiet ma dzieci i jakoś starają się ładnie ubierać. (Męża słowa) Wczoraj powiedział, że dziadzieje przy mnie, że staje się kurą domową. Czy to mogą być początki nudzenia się mną? - ale przecież jesteśmy młodzi dopiero 5 lat ze sobą, nie wiem Wiem tyle, że się nie dam, od wczoraj się do niego nie odzywam, popłakałam sobie trochę - nie mogę uwierzyć, że takie słowa do mnie pokierował jakie opisałam wyżej, widzę, że problemu w sobie nie widzi, mi już przeszło a on przyjdzie. Przegiął pałe!!! Jedziemy dziś do jego rodziców na obiad i oczywiście ubiorę leginsy i jakąś spoko luźną bluzkę Zobaczymy co z tego będzie, oczywiście nie jestem jakaś zdołowana, nie wyje w kącie, podchodzę z humorem już teraz do tego. Wiecie kolejna kłótnia w naszym życiu, którą trzeba przebyć bo nie uważam, żeby kogoś miał, kimś innym się zauroczył. Dam mu czas. Dobrze jest (posłuchać) waszego punktu widzenia bo już człowiek myślał, że to faktycznie we mnie jest wina
  8. Hahah dobre i pomysłowe a więc spróbujmy Mam nadzieję, że tego nie robi, że wystarczam mu tylko ja, zreszta dowiem się na czasie jeśli będzie tak robił
  9. Ciężko byłoby mi zostawić roczniaka w domu, czy do żłobka go dać, jesteśmy w trakcie budowy i nasz budżet jest ograniczony. Fryzura makijaż to wszystko jest tylko nie po domu. Uważam, że na wszystko przyjdzie czas, są rzeczy ważne i ważniejsze na chwilę obecną
  10. Dobre, muszę go sprowadzić trochę na ziemię
  11. Hahaha poważnie :D? Fajnie coś takiego przeczytać - oczywiście pozytywnie. Ostatnio dostałam wykład jak mąż wrócil z pracy że burdel w domu, wiecznie musi sprzątać a to tylko zabawki dzieci porozwalane po pokoju (jak to u dzieci) - Rozmowa była długa
  12. Tak sam z siebie nigdy, na moje urodziny gdzie sama wybrałam a że nie miał pomysłu innego co mi tu kupić to weszła kiecka
  13. Oj nawet mi nie mówcie, bo aż na płacz mi się zbiera że mógłby kogoś mieć Bardzo go kocham, mówimy oczywiście sobie to co jakiś czas, pokazujemy, nigdy nie dawał mi powodów że mógłby mnie nie kochać. Tylko tego jednego nie mogę zrozumieć u niego.
  14. Jakbym chodziła w szlafroku, nie ubrana w leginsy to dopiero byłoby gadanie 🥺
×