-
Zawartość
98 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Misia30
-
-
Dzień dobry kochani :)
Dawno mnie tutaj nie było. Dzień jak co dzień, praca- dom- praca .Czekam niecierpliwie nadejścia wiosny. Na ogrodzie już wyszły nieśmiałe listki tulipanów. Delikatnie kiełkują floksy i pojawiły się również malutkie zielone pączusie na moim miniaturowym bzie. Bardzo tęsknię za ciepełkiem jak zapewne każda z nas ? Planujecie już wakacje ? My zarezerwowaliśmy tydzień 1 majowy w dolnośląskim, w drugiej połowie czerwca tygodniowy wypad kamperem w świat , w połowie sierpnia tydzień na Podlasiu - tez zarezerwowany.
Lipiec siedzimy w domu, dzieci jadą na wakacje więc muszę pilnować ich domu, piesa i ogród - czyli podwójny obowiązek :))) Przeprowadzę się tam na te 3 tygodnie, z doskoku w swoje pielesze , bo tutaj też obowiązki przecież.
A poza tym ? czasem wypad do Teatru Muzycznego w Gdyni, czasem gdzieś na kolację a w tym miesiącu czeka nas kolejna okrągła rocznica z mężem :))) Imprezę robię w Szczecinie , bo tam moja siostrzyczka i braciszek oraz brat męża z rodzinką. Reszta dojedzie i doleci .
Iiiiiiii niedługo kolejne święta, jak ten czas leci , niesamowicie .
Co u Ciebie Steysi ? jak dziewczynki ? wszystko w domu ok ? jak w pracy ?
Saduniu ? co u Ciebie kochanie ?
Czy dopisuje Wam zdrowie ? - czego baaardzo serdecznie życzę - odezwijcie się, plissssss , często o Was myślę , dzień za dniem tak szybko umykają, coraz szybciej
Wszystko jakoś przelatuje mi przez palce- to już chyba starość do kwadratu. ? Ciągle czegoś szukam, wszystko mi ginie a znajduje się wówczas, kiedy szukać przestaję
buziaki Wam przesyłam ogromniaste
-
Dobry wieczór Kochani
- przyszłam złożyć Wam życzenia . Przyznam, że jest to mały plagiat ale wyraża on dokładnie to, czego chciałabym Wam życzyć, więc je tutaj przytoczę :
" Niech ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia będzie okresem spokoju i radości.Niezwykłe chwile niech na długo pozostaną w pamięci i będą źródłem niepokonanej woli czynienia życia piękniejszym każdego dnia.
Niech nadzieja zawsze będzie w duszy, niech miłość triumfuje, a wiara nigdy nie opuszcza. Niech Boże Narodzenie podaruje dobrych ludzi dookoła ,niech spełnią się najśmielsze marzenia, niech życie nie testuje na wytrwałość , a daruje tylko pozytywne niespodzianki.
Niech 2023 rok przyniesie inspirację i niewyczerpaną energię oraz będzie pełen niesamowitych wrażeń niosących radość ."
WESOŁYCH ŚWIĄT
to mój drugi identyczny post, w powyższym wkleiłam moją ulubioną kolędę, może dlatego nie chce się zamieścić i podświetla się na różowo.
Załączam Wam kolędę ELENI- "Maleńka przyszła miłość" - odsłuchajcie ją proszę na YouTube
-buziaki od Misi
-
Steys
Moja przylepka wczoraj wieczorem odeszła , zgasła cichutko w domu. Pojechaliśmy ją pochować wieczorem w torbie podróżnej do lasu. Leży obok swoich dwóch poprzedniczek . Świeczuszkę palę w domu aby tam gdzie odeszła było jej dobrze, bez cierpienia , bez bólu. Była bardzo kochanym psem , podobnie jak jej poprzedniczki ale ona była wyjątkowa, wierna i bardzo oddana człowiekowi i dzieciom.
Dzień mam dzisiaj bardzo smutny, w zasadzie błąkam się z kąta w kąt bez celu- jest pustka
Buziaki, też mi SADuni brakuje bardzo.
-
Hejjaaaa Steysi
Browar to jak dla mnie od początku dilerek. Wciągnął Iwonę może w ten interes, dlatego pojawił się szybko w jej domu ( pod pozorem pomocy) aby wyczyścić towar, gdyby takowy znajdował się w jej mieszkaniu. Prawdopodobnie to jest powód jego mataczenia o którym dzisiaj piszą i zacieranie śladów + NT. Pamiętasz tą kopertę w szufladzie Iwony, którą dawniej zauważyła A ? i te nocne podjazdy niebieskiego pod jej dom ? Jakoś wszystko to ułożyło mi się w całość . Ogólnie szemrane całe to towarzystwo.
Buziole dla Ciebie i SADusi od Misi
-
Hejka Steys, tak, to już jakby nie patrzeć 12 lat, szmat czasu. Nie, nie tak obstawiałam. Zatrzymali ich w związku z kręceniem w przesłuchaniach. Browara ktoś ponoć widział po tym czasie , jak zameldował się w domu chyba a zeznawał, że już nie wychodził , więc sądzę, że tutaj jakaś nitka do pociągnięcia. Czas, żeby sprawa się wyjaśniła , trzymam kciuki.
Ale z tego wynika, że może być coś na rzeczy. Ręcznika nie obstawiałam nigdy, ot był, poszedł , wrócił i tyle, po niespełna 2 godzinach.
Ale kto wie........ Czytałam, że jest świadek, który widział Iwonę w pobliżu domu tego poranka. Czy to jest prawda ? nie wiem.
Tyle już nakręcono w tej sprawie, że głowa mała.
Z drugiej strony, jak "kwadratowy" puścił w eter, że ma "świadka" w Szwecji, to Browar się chyba wystraszył deczko.
Szostaka książek nie czytałam ale w artach jego gdzieś wyczytałam, że był jedynym postronnym, który przeczytał akta sprawy.
Wg mnie to dziwne troszkę ale już w tej sprawie chyba nic mnie nie zdziwi. Odsunęłam się od tej sprawy, kawał życia i nerwów na forach mnie to kosztowało, chociaż nie powiem, przy okazji "poznałam" sporo ludzi a u niektórych z nich, szokujące charakterki.
To inny świat od mojego jednak i zdałam sobie sprawę, że nic tam po mnie . Swoją teorię mam , zobaczymy.
Serdeczności Steysi, fajnie, że już ogarnęłaś z grubsza święta - ja jeszcze w totalnej rozsypce. Zapowiadają się goście, których nie brałam pod uwagę. Troszkę mi to teraz nie na rękę, kiedy zajmuję się swoją małą przylepką prawie całą dobę - ale odmówić nie potrafię
całusy, dla Ciebie i dla SADuni, jeśli tutaj czasem zagląda
-
Przykre, bardzo przykre . Jestem przy niej cały czas . Codziennie karmienie pozaustrojowe- tak można karmić do miesiąca. Albo do tej pory "odpali" i stan się poprawi albo ... Boże mój, nawet nie chcę o tym myśleć - musi z tego wyjść .
Codziennie od bardzo długiego czasu staram się przejść grę Candy riddles , bez wspomagania, bo głupio zaczęłam, trudno. Codziennie 3-4 levele do przodu a od kilku dni stoję na levelu nr. 761 i za cholerę nie mogę dać sobie z nim rady.
Zawzięłam się , ile jeszcze wytrzymam, nie wiem. Są oczywiście dni, że nie mam na to czasu ale staram się sumiennie robić krok po kroku w miarę wolnej chwili.
Może spróbujecie i zobaczycie czym to pachnie ?
Pozdrawiam Was obie bardzo serdecznie a teraz Misia idzie zajrzeć do piekarnika. Piekę mięso na jutrzejszy obiad.
Jak tam nadchodzące Święta ? - ja już prezenty z grubsza mam ale czy się na nie cieszę w tym roku ? - przyznam się, że średnio. bo nastrój mam niezbyt na tą chwilę.
Do miłego - oby ....
-
Albo coś jest nie tak już z moim wzrokiem albo wątek, ktoś niedowartościowany skasował ? W każdym bądź razie ja jego nie widzę. Wczoraj życzyłam Wam Fajnego Mikołaja dzisiaj odpowiem Steysi na Twoje pytania, skasują wątek ponownie ? - trudno.
Nie zawarliśmy nowej umowy z ENERGĄ, prosili nas o odczytanie comiesięczne liczników , tym razem mamy to zrobić pod koniec grudnia, zawsze robiliśmy do 6go każdego miesiąca zobaczymy, co życie nam przyniesie. Z SADunią nie mam żadnego kontaktu, też się martwię, że tak u Niej cichutko i 3mam kciuki tylko, żeby wszystko było ok. Jeśli chodzi o moje samozaparcie ćwiczeniowe, tak, oczywiście ćwiczę. Tylko w czwartek miałam zastrzyk na osteoporozę ( co pół roku) i czuję ból w stawach i w mięśniach, więc na tą chwilę muszę odczekać, bo nie daję rady ćwiczyć. Mąż oczywiście wiosłuje dalej. Czytałam, że zmieniłaś pracę ? jeśli tylko możesz poprawić swój status materialny a dodatkowo się rozwijać zawodowo, to super. Ja przez całe życie pracowałam w jednej firmie, czy to w Polsce, czy to na eksporcie , przechodziłam wszystkie szczeble w swoim zawodzie aż do najwyższego, jaki mogłam osiągnąć. Potem założyłam swoją działalność i tak jest do dzisiaj. Przepisy się teraz wariacko szybko zmieniają, więc szkolenie biegnie za szkoleniem aż trudno nadążyć za tą głupawką.
Troszkę smutno u mnie w domu, piesek choruje bardzo poważnie, dzisiaj jest na kolejnej 6cio godzinnej kroplówce u veta. A ja buczę jak dzieciak, bo kocham bardzo moją cudowną przytulaskę i patrzę w jej smutne oczy , serce pęka z rozpaczy. Przyplątało się sporo chorób, ratujemy ją w każdy możliwy sposób, wszak to przecież członek naszej rodziny . Leki, antybiotyki a teraz karmienie pozajelitowe aby ją wzmocnić.
Nawet obiadu nie chce mi się gotować. jeść nie mogę wszystko stoi mi w gardle a praca idzie jak po grudzie . Myśli są teraz ciągle przy niej i całymi dniami staram się aby zaznała jak najwięcej rodzinnego ciepła .
Wszystkiego dobrego Steysi, serdecznie Cię pozdrawiam , ucałuj córeczki, to już w zasadzie kobiety ?
Jeśli wątek skasują trudno, nie mam dostępu do swojej prywatnej skrzynki mailowej, gdzieś zgubiłam hasło a było tam sporo cyferek i niestety nie pamiętam jakie i w jakiej kolejności.
Czas pokaże, czy złośliwość ludzka weźmie górę nad zwykłą przyzwoitością i okaże się w końcu z jakimi ludźmi człowiek ma/miał do czynienia, jeszcze mogą skasować moje konto na tym forum przecież a wcale bym się nie zdziwiła gdyby ktoś to zrobił, powiem Tobie.
Do miłego , jak się uda
-
Szklana balustrada jest bardzo ładna. Mają dzieci mają taką w domu. Drzwi w całym domu też są w całości szklane, w większości delikatnie mleczne Do gabinetu - przezroczyste - wszystko się ładnie komponuje. Muszę przyznać, że bardzo mi się to podoba
No i nieprawdą jest, że się zbije, to bardzo, bardzo grube szkło .
Wesolandia
w Gotowanie, dom, ogród
Napisano
Dzień dobry miłe Panie![:classic_biggrin: :classic_biggrin:](//wpcdn.pl/kafeteria-forum/emoticons/biggrin.png)
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych składam Wam życzenia :![🐣](https://twemoji.maxcdn.com/2/72x72/1f423.png)
![🐥](https://twemoji.maxcdn.com/2/72x72/1f425.png)
Pysznego jajeczka , delikatnego Śmigusa - dyngusa , słonecznej pogody na dworze ale głownie w serduszkach . Zdrowia , bo ono jest najważniejsze i zielonej już wiosny - na spacerku świątecznym.
Zakupy z grubsza mam, zostały mi praktycznie warzywa i owoce oraz golonki indycze do galaretki. Pieczenie- to już córka
Święta u dzieci, troszkę ludzi będzie przy stole - przyjezdni. Pierwszy dzień jak zwykle żarełkowy , na drugi, zaplanowaliśmy przedobiedni spacer na przekop Mierzei . Byliśmy tam już kiedyś ale nie była otwarta, teraz ciekawi mnie jaka kolejka jest w oczekiwaniu na przejście przez ten przekop
A ogólnie ? - mieliśmy rocznicę, fajnie wypadła, rodzinka dopisała ( nawet bez spóźnień) . Na poprzedzający wieczór wykupiłam bilety dla rodzinki do tej pięknej filharmonii szczecińskiej na galę J.Calleji . Wszyscy poszli a ja niestety zostałam w łóżeczku hotelowym, bo przechodziłam grypę, więc oddałam swój bilet kolejnej osobie , w tym wypadku kuzynce.
Grypę przechodziłam baaaaardzo ciężko, na sobotni wieczór naszprycowałam się wszystkim możliwymi lekami i jakoś wytrzymałam. Apetytu nie miałam , na sam zapach jedzenia mdliło mnie niesamowicie, tortu zamówionego nawet nie spróbowałam . Tak więc wszystkie zamówione pyszności mnie ominęły, byłam cały wieczór wyłącznie na herbatce i na trzech suchych ziemniaczkach o które poprosiłam . Zdjęć sporo, filmik zięć tez zrobił z tej imprezy fantastyczny, Córka przygotowała rewelacyjny konkurs - bombową ( balonową) niespodziewajkę
A teraz jeszcze dochodzę do siebie, kaszel mnie męczy dalej. Prześwietlenie zrobiłam, na szczęście wszystko ok. A ponieważ byłam bardzo osłabiona zrobiłam też EKG i Echo Serca oraz USG .
To na tyle, won z chorobami, słoneczko przygrzewa- zrobiłam w niedzielę porządki wiosenne już na ogrodzie , mąż wygrabił, ja podsypałam to co trzeba . Powsadzałam kwiaty, które wcześniej zamówiłam do donic na taras . Na tydzień pierwszomajowy robimy mały wyskok- czas przecież rozpocząć sezon urlopowy .- c'nie ?![🐾](https://twemoji.maxcdn.com/2/72x72/1f43e.png)
Mocno Was całuję i serdecznie pozdrawiam
odezwijcie się plisss,
Misia