Cześć. Dwa lata temu zmarła moja Żona. Mam 34 lata. Długo nie mogłem się pozbierać, ale od jakiegos czasu ok. pol roku postanowilem wziac sie w garsc. Jest o wiele lepiej, spotkania z psychologiem itp. Co by nie mowic brakuje mi relacji z kobieta. Nie jestem gotowy juz na realna znajomosc, ale internetowa mysle ze tak. Tak mi poradzono. Jeśli masz ochote, odezwij się